Proces o dyskryminację niepełnosprawnego pracownika policji
Przedstawiciele policji zapewniali przed Sądem Rejonowym w Głogowie (Dolnośląskie), że
niepełnosprawny cywilny pracownik głogowskiej komendy, nie był
dyskryminowany w pracy. Mężczyzna ten wytoczył policji proces, w
którym domaga się 13 tys. zł zadośćuczynienia.
14.12.2005 16:30
Zbigniew Maciejewski uważa, że to z powodu swej niepełnosprawności został pominięty w konkursie na wyższe stanowisko - starszego referenta w wydziale łączności i informatyki głogowskiej komendy.
Nie odrzuciliśmy powoda, by go dyskryminować, ale zrobiliśmy to wyłącznie ze względów formalnych - oświadczył przed sądem zastępca komendanta powiatowego policji w Głogowie, Jacek Kaczmarek. Wyjaśnił, że komisja przeprowadzająca konkurs doszła do wniosku, że Maciejewski, nie spełni warunków dotyczących np. pełnego czasu pracy i dyspozycyjności.
Według Kaczmarka zatrudnienie Maciejewskiego na nowym stanowisku wiązałoby się z dodatkowymi obowiązkami i pełnym wymiarem czasu pracy, w tym także w nocy. Tymczasem przepisy w odniesieniu do osób niepełnosprawnych zezwalają jedynie na 35-godzinny tydzień pracy i nie przewidują nadgodzin. Proces obserwowała przedstawicielka Helsinskiej Fundacji Praw Człowieka.
Maciejewski ma wyższe wykształcenie informatyczne. Od 10 lat pracuje w policji jako informatyk zajmując się ewidencją komputerowej bazy danych z zakresu ruchu drogowego. Z powodu wszczepionej endoprotezy stawu ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności i lekko utyka.
Podważa on twierdzenia swych przełożonych, że stanowisko wymaga pełnej dyspozycyjności. Ponadto - jak mówił - wielokrotnie do tej pory pracował w nadgodzinach i uczestniczył w nocnych akcjach policji.