Proces "Krakowiaka": drugi gangster zaczął śpiewać
Drugi z oskarżonych składających dotychczas wyjaśnienia w procesie gangu "Krakowiaka" przyznał się do winy.
05.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jeżeli tę grupę można nazwać organizacją przestępczą to oczywiście przyznaję się - powiedział Roman D. przed sądem. Odpowiada on za napady oraz udział w kradzieżach samochodów. Nie przyznał się do jednego napadów w Opolu i działania w gangu do 1998 r. Działałem z nimi najwyżej do 1997 r - mówił w środę przed Sądem Okręgowym w Katowicach
Roman D. odmówił składania wyjaśnień, a więc sąd odczytał jego zeznania złożone podczas śledztwa. W nich D. opowiadał o tym jak poznał "Krakowiaka" podczas narkotykowej imprezy w Ożarowicach oraz o hierarchii gangu. Zrelacjonował też podsłuchaną rozmowę "Krakowiaka" i Zdzisława Ł., ps. Zdzicho, uznawanego za egzekutora gangu. Rozmowa dotyczyła zabójstwa w Szczecinie Białorusina Wiktora F., którego miał "odstrzelić" właśnie "Zdzicho".
To świadek podstawiony przez policję i prokuraturę. To wszystko jest spreparowane - komentował wyjaśnienia Romana D. "Krakowiak". (pn)