Proces J. Merkla przeciwko Kurskiemu odroczony do października
Do 20 października Sąd Okręgowy w Gdańsku odroczył proces o naruszenie dóbr osobistych z powództwa Jacka Merkla przeciwko byłemu członkowi sztabu wyborczego Lecha Kaczyńskiego, posłowi Prawa i Sprawiedliwości Jackowi Kurskiemu.
26.07.2006 | aktual.: 26.07.2006 16:38
Rozprawa nie odbyła się, bowiem sąd otrzymał informację o tym, że Kurski znajduje się od wtorku w szpitalu w Polanicy Zdroju. Poseł miał być w środę przesłuchiwany.
Według Jacka Merkla, który pozwał Kurskiego, poseł PiS w programach radiowym i telewizyjnym we wrześniu i październiku 2005 r. zasugerował, że jest on m.in. współodpowiedzialny za "gigantyczne afery prywatyzacyjne". Były polityk Kongresu Liberalno-Demokratycznego domaga się od Kurskiego przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na cele charytatywne.
W jednej z audycji Kurski mówił o Donaldzie Tusku i Kongresie Liberalno-Demokratycznym: Przypomnę, że jest to polityk, który był szefem Kongresu Liberalno-Demokratycznego, który miał ksywkę "uczciwi inaczej"; gdzie było takie sformułowanie, że pierwszy milion trzeba ukraść. Partia, która miała na pęczki - nie pęczaki - polityków, którzy znaleźli się z powodów kryminalnych w więzieniu. Mieli zarzuty bardzo poważne raz udowodnione, raz nie; raz zakończone procesowo, raz nie. Rzeźniczak, Machalski, Pamuła, Ulatowski, Merkel, Szlanta, Kierkowski, Kubiak.
W innym programie Kurski powiedział m.in.: Wielu z nich siedziało, wielu z nich miało bardzo długie przewody sądowe. I są odpowiedzialni za gigantyczne afery prywatyzacyjne: Wedel, Huta Lucchini, KGHM Polska Miedź, Stocznia Gdyńska, Stocznia Gdańska.
Merkel współpracował z Donaldem Tuskiem m.in. w Kongresie Liberalno-Demokratycznym. W latach 1990-91 był ministrem stanu ds. bezpieczeństwa narodowego w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. Później należał do grona założycieli Platformy Obywatelskiej.
Podobny pozew o zniesławienie przeciwko Kurskiemu złożył także brat Jacka Merkla - Witold. Na początku czerwca gdański sąd odrzucił jednak to powództwo uznając, że sporne wypowiedzi parlamentarzysty PiS odnosiły się do Jacka Merkla.