PolskaPróbowali zabić 70-latka; najbliższe lata spędzą w więzieniu

Próbowali zabić 70‑latka; najbliższe lata spędzą w więzieniu

13, 12, 9 i 8 lat spędzą w więzieniu czterej młodzi mężczyźni, w tym dwaj nieletni, którzy w lipcu ub.r. w Stanięcinie dokonali niezwykle brutalnego, zakończonego próbą zabójstwa, napadu na 70-latka.

04.11.2009 | aktual.: 04.11.2009 17:36

- Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy kary łączne orzeczone w I instancji - poinformował rzecznik SA sędzia Roman Kowalkowski. Wyrok SA jest prawomocny. Przysługuje od niego kasacja. W I instancji, którą był Sąd Okręgowy w Słupsku, proces ws. napadu w Stanięcinie toczył się z wyłączoną jawnością.

O napadzie wiadomo tyle, że doszło do niego 17 lipca 2008 r. w podsłupskiej wsi Stanięcino. Ofiarą był 70-letni mężczyzna. Napastnicy w wieku 24, 19, 16 i 15 lat, najpierw go pobili, potem skrępowali taśmą i wrzucili do przydrożnego rowu, a następnie okradli jego dom, zabierając m.in. 500 zł w gotówce i karty kredytowe.

Z miejsca przestępstwa bandyci chcieli odjechać samochodem ofiary, jednak z powodu dodatkowych zabezpieczeń nie potrafili go uruchomić. Dlatego wyciągnęli mężczyznę z rowu i dusząc go sznurem od żelazka wymusili informacje dotyczące uruchomienia silnika. Kiedy udało im się je uzyskać, jeden z napastników zadał ofierze osiem ciosów nożem. Sądząc, że 70-latek nie żyje, bandyci ponownie wrzucili go do rowu, przykryli gałęziami i odjechali jego autem.

Mężczyzna przeżył. Po odzyskaniu przytomności udało mu się oswobodzić i wezwać pogotowie oraz policję. Sprawców napaści policjanci ujęli trzy doby po zdarzeniu. Policjanci odzyskali również niemal całe skradzione przez nich mienie.

Dorosłych sprawców tymczasowo aresztowano, nieletnich umieszczono w poprawczaku. Sąd po ich przesłuchaniu zdecydował, że będą odpowiadać za napad jak dorośli, gdyż wchodzili już w konflikt z prawem, a stosowane dotychczas środki wychowawcze - nadzór kuratora i umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym - okazały się nieskuteczne.

W akcie oskarżenia oprócz rozboju i usiłowania zabójstwa znalazły się też zarzuty kradzieży, posługiwania się dokumentami napadniętego mężczyzny oraz niszczenia tychże dokumentów. W śledztwie podejrzani częściowo przyznali się do winy. Prokuratura nie ujawniła jednak, jakich zarzutów dotyczyło przyznanie się.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)