Trwa ładowanie...
16-01-2007 08:22

Próbował bronić lasu przed siekierami Cyganów...

Gospodarz z Jazowska próbował bronić lasu przed siekierami Cyganów. Oberwało mu się kijem, poszczuto go psami. Nie może być tak, że mniejszość narodowa czuje się bezkarna. Jeśli policjanci nie mogą zdyscyplinować Romów z Maszkowic, to może trzeba zaangażować Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego? – zastanawia się wójt gminy Łącko Franciszek Młynarczyk.

Próbował bronić lasu przed siekierami Cyganów...Źródło: Gazeta Krakowska
d1634la
d1634la

Nie mnie pierwszego pobili. Sąsiedzi są po podobnych przejściach – mówi Józef Biel, pobity przez Romów w minioną sobotę. Usłyszałem, że tną drzewo, więc pobiegłem do lasu, a oni poszczuli mnie psem i zaczęli okładać kijem po głowie. Dobrze, że brat pospieszył na pomoc, bo mogli mnie zabić. Zaczął krzyczeć i uciekli – opowiada nasz Czytelnik. Po przykrej przygodzie z Romami trafił do szpitala. Wrócił do domu, ale musi brać bolesne zastrzyki chroniące przed zachorowaniem na wściekliznę, bo nie wiadomo czy pies, który go pogryzł, był zdrowy.

Zgłoszenie o incydencie dotarło na policję. Stróże prawa zajęli się sprawą. W sądeckiej komendzie dowiedzieliśmy się, że podobne kłopoty związane z sąsiedztwem Romów zgłaszane są "od czas od czasu". Ja ich nie rozpoznam. Świadków nie ma. Za rękę też ich nie złapałem i nie doprowadziłem na komisariat, więc co mi z tego, że opiszę całe to zajście w policyjnym protokole? Na tej podstawie nie posadzą ich za kratkami – tak pobity mężczyzna tłumaczy niechęć swoją i sąsiadów do donoszenia o kłopotach na policję.

Nie może być tak, żeby mniejszość narodowa próbowała narzucać swoją wolę większości i czuła się bezkarnie – mówi wójt Franciszek Młynarczyk. Przykro mi o tym mówić, ale wydaje mi się, że organy ścigania chodzą koło Cyganów trochę jak kot koło jeża i boją się tknąć, żeby nie było z tego awantury. Romowie tłumaczą się biedą, ale niestety mają tę biedę na własne życzenie. Nie można się od nich spodziewać niczego prócz roszczeń. Robiłem wszystko, żeby poprawić warunki, w jakich mieszkają. Ale jak mam nadal pomagać skoro tak się zachowują? Uczciwi ludzie mają mi po prostu za złe, że wydaje się publiczne pieniądze na pomoc tym, którzy stwarzają takie problemy.

Zdenerwowany wójt z góry odpiera ewentualne zarzuty o niechęć do romskiej mniejszości. Każdego bandytę powinno się traktować tak samo, bez względu na kolor skóry. Żaden nie powinien liczyć na pobłażliwość zasłaniając się przynależnością do mniejszości – mówi. Mieszkańcy Jazowska ostrzegają, że wkrótce nie będzie śladu po lasach w tym rejonie. Sytuacja powtarza się każdej zimy. W ubiegłym roku pisaliśmy na ten temat na naszych łamach, ale do bójek wówczas nie dochodziło.

d1634la

Zbigniew Piekarski powiatowy pełnomocnik do spraw Romów, pośrednik między nimi a urzędem i społecznością narodowości polskiej od dawna zna problem. Mała szkodliwość czynu, a po drugie bieda, którą się tłumaczą przed wymiarem sprawiedliwości, to powody, dla których czują się bezkarni – mówił. Podpowiadał jedyny jego zdaniem skuteczny sposób na rozwiązanie romskich problemów – rozlokowanie cygańskich rodzin po okolicy, likwidacja osady, w której źle się dzieje z powodu biedy, bezrobocia i alkoholu. Jednak sami Cyganie krzywo patrzą na ten pomysł. (ik)

d1634la
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1634la
Więcej tematów