Problemy Trójmiasta - czy centrum opustoszeje?
Liczba mieszkańców Sopotu i Gdyni ciągle spada. Gdańsk na tym tle prezentuje się nieco korzystniej. Emigracja oraz starzenie się społeczeństwa to główne problemy Trójmiasta, które mogą doprowadzić do jego wyludnienia.
14.11.2014 | aktual.: 16.11.2014 10:21
Struktura demograficzna Trójmiasta od 20 lat ulega głębokim przemianom. Do najpoważniejszych problemów należą starzenie się. Oznacza to, że w niedługim czasie Gdańsk, Gdynia oraz Sopot mogą się całkowicie wyludnić.
Wybrzeże ma obecnie najlepszą sytuację demograficzną w kraju. Mimo tego demografowie ostrzegają, ponieważ poziom dzietności jest nadal poniżej niezbędnego 2,1. Każdego roku liczba Polaków spada. Sytuacja Pomorza jest niekorzystna wbrew dodatniemu saldu migracji ludności do Trójmiasta z Warmii, Mazur oraz Kujaw. Z drugiej strony mieszkańcy Pomorza wyjeżdżają do Warszawy. W skali całego województwa przyrost naturalny jest dodatni. Niestety, w Trójmieście wynosi zero. Oznacza to, że Gdańsk, Gdynia i Sopot bez imigrantów mogą zniknąć z mapy kraju.
Najwięcej mieszkań oddaje się do użytku w Gdańsku oraz Gdyni, liczba ta jest jednak myląca. Porównując ilość powstających bloków z możliwościami poszczególnych gmin okazuje się, że to małe osiedla podejmują większy wysiłek budowlany. Każda gmina chce pozyskać nowych mieszkańców - najlepiej rodziny z wysokimi zarobkami, ponieważ im gospodarstwo domowe bogatsze, tym większe zapłaci podatki.
Duże miasta niestety często przegrywają wyścig o mieszkańców. Widać to szczególnie na tzw. osiedlach z wielkiej płyty, gdyż wraz z rozwojem i upływem czasu zmieniają się potrzeby ludzi. Kiedyś było to "swoje mieszkanie" - teraz społeczeństwo oczekuje wyższego standardu w postaci domu z ogrodem. Co oznacza migrację do podmiejskich osiedli.
Szczególnie szybko obumierają centra Gdyni i Gdańska. Szybko wzrasta średnia wieku Polaków. W ciągu ostatnich siedmiu lat wskaźnik ten zwiększył się z 35 do 37 lat. Obecnie w śródmieściu Gdyni mieszka ponad 30 proc. ludzi powyżej 60 roku życia (wzrost o 10 proc. w stosunku do ubiegłego roku), w Gdańsku 12 proc. Niestety, jednak włodarze Trójmiasta nie znaleźli jeszcze sposobu na zatrzymanie procesu starzenia się mieszkańców i wyludnianie całych dzielnic.