Problemy Polaków w Luton. "Jesteśmy traktowani jak śmiecie"
Grupa kilkudziesięciu Polaków koczuje od niedzieli na lotnisku w Luton na lot do Polski. Problemy są m.in. z lotami do Poznania i Katowic. W niedzielę Wielka Brytania, a potem także znaczna część Europy Zachodniej, została sparaliżowana przez atak zimy. Intensywne opady śniegu, temperatury poniżej zera i wyjątkowo silny wiatr spowodowały chaos w komunikacji lotniczej.
Na lotnisku Londyn-Luton dochodzi do niemal dramatycznych scen. Polacy relacjonują radiu RMF FM, że nikt nie jest w stanie im pomóc.
- Są tutaj ludzie z małymi dziećmi. Tu jest płacz, tu jest pisk, ludzie okupują biura, ci nas wyrzucają - mówi między innymi pani Katarzyna.
Twierdzi wręcz, że są traktowani "jak śmiecie".
Opowiada też, że ani konsulat ani linie lotnicze nie odbierają telefonu. Według informacji Polaków najbliższe loty są dopiero w czwartek i piątek.
- Ludzie są naprawdę zmęczeni, nie mamy żadnych posiłków, więc jest naprawdę źle - mówi z kolei pani Ewa.