Problem dużej wagi
Jednym z narodowych strapień Amerykanów są nadwaga i otyłość. Aż 61% populacji waży więcej niż powinna. Niestety, z ostatnich dwóch badań wynika, że wśród ogółu chrześcijańskich duchownych procent ten jest jeszcze większy. Aż 76% przywódców kościelnych ma nadwagę lub otyłość. Jakie są tego przyczyny?
11.04.2006 17:56
Zdaniem rzeczniczki prasowej rzymskokatolickiej Archidiecezji Waszyngtonu to napięty harmonogram i życie w celibacie powoduje, że księża rzymskokatoliccy odżywiają się niezdrowo i tyją. W wypadku celibatariuszy niedopilnowanie diety ze strony żony może być jakimś wytłumaczeniem. Nadwaga i otyłość jednak dotyka w tym samym stopniu i innych chrześcijańskich duchownych, którzy nie żyją samotnie.
Według ks. Janet Maykus, która działa w organizacji wprowadzającej projekt profilaktyki zdrowotnej dla duchownych przyczyny nadwagi i otyłości leżą w niskim prestiżu zawodu duchownego. Duchowny nie cieszy się poważaniem społecznym, jest nisko opłacany i często wpada w depresje.
Dla Kościołów nadwaga księży ma negatywne skutki finansowe. Osoby otyłe bardziej podatne są na choroby, w związku z czym ich pracodawcy muszą płacić większe składki na ubezpieczenie zdrowotne. Koszty te wzrosły z 6% w 2005 roku do 6,7% w roku 2006.
Nic dziwnego, ze Kościoły zaczęły się troszczyć o zdrowie i kondycję duchownych. Przy czym w przekonaniu do troski nie tylko o duszę, ale też o ciało i umysł przywołuje się cytaty biblijne. Przypomina się chrześcijańskich mistyków, takich jak żyjąca w jedenastym wieku Mechtylda z Magdeburga. Zdaniem Janet Maykus efekty już widać. Niektóre parafie zaczynają rozmawiać o powiązaniach między zdrowiem fizycznym a życiem duchowym; a inne zaczynają to nawet praktykować. Wszak ciało jest świątynią Ducha Świętego, jak powiedział święty Paweł, a to obecnie znaczy, że ma być nie tylko przyozdobione w szaty, ale szczupłe i w dobrej kondycji.