Próbki DNA ofiar katastrofy smoleńskiej są już w Polsce
Próbki DNA z rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej są już w Polsce - informuje Radio ZET.
Przed północą na lotnisku w Krakowie - Balicach wylądowała wojskowa CASA z siedmioma specjalnymi lodówkami na pokładzie. Są w nich próbki biologiczne i materiały DNA ofiar katastrofy smoleńskiej. Mają się nimi zająć polscy biegli - najprawdopodobniej z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych.
Na pokładzie samolotu były też kartony z dowodami rzeczowymi i aktami, przekazane przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej polskim prokuratorom.
Grupa 13 polskich ekspertów od 29 lipca pracowała w Smoleńsku, przygotowując wrak Tupolewa do transportu. Szczątki samolotu zostały zmierzone i opisane. Teraz wojskowi logistycy opracują plan przewiezienia ich do Polski.
Wrak Tu-154M pozostaje cały czas w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Strona rosyjska wielokrotnie zaznaczała, że wydanie wraku będzie możliwe dopiero po zakończeniu rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Cały czas nie jest znany termin zakończenia rosyjskiego postępowania.
Prokurator generalny Andrzej Seremet w czerwcu oceniał, że "są nadzieje, iż wrak Tu-154 wróci do Polski późną jesienią". Zwracał też uwagę, że gabaryty szczątków mogą utrudniać jego przewóz do Polski, dlatego potrzebna jest odpowiednia logistyka. Jak mówił, prokuratorzy wojskowi sugerują użycie transportu kolejowego.
Polskie śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej jest przedłużone do 10 października. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił w końcu czerwca, że realnym terminem zakończenia postępowania Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w tej sprawie jest 10 kwietnia przyszłego roku.