Próba pobicia rekordu Guinnessa w oglądaniu filmów
33 osoby siedzą nadal w sali warszawskiego
kina Atlantic, gdzie odbywa się próba pobicia rekordu Guinnessa w
oglądaniu filmów bez przerwy przez ponad 72 godziny. Próba
zakończy się w czwartek po południu.
21.09.2004 | aktual.: 21.09.2004 12:57
W poniedziałek o godz. 10 w sali kina zasiadło 60 osób. We wtorek przed południem filmy oglądały jeszcze 33 osoby. W nocy troje widzów zasnęło i zostało zdyskwalifikowanych, a reszta zrezygnowała. Po prostu nie wytrzymali - powiedziała współorganizatorka, dyrektor kina Atlantic, Joanna Tromszczyńska.
W nocy śmiałkowie oglądali różnorodne gatunkowo filmy podzielone na bloki po trzy, m.in. "Poranek kojota" Olafa Lubaszenki, "24 godziny" Luisa Mandoki'ego, "Vinci" Juliusza Machulskiego czy "Rekrut" Rogera Donaldsona. Szczególnie podobał się "Człowiek w ogniu" (Tony'ego Scotta - PAP) - przyznała Tromszczyńska.
Aby rekord został ustanowiony, na sali przez przynajmniej 72 godziny i jedną minutę musi pozostać 15 osób. Jeśli zostanie ich mniej, każdy z widzów zostanie wpisany do "Księgi Rekordów Guinnessa" indywidualnie. Nad przebiegiem akcji czuwa specjalna komisja i lekarze.