"Prezydentem Polski może zostać nacjonalista"
Rządowa "Rossijskaja Gazieta", komentując niedzielne wybory do Sejmu i Senatu, nie wyklucza, że "prezydentem Polski może zostać nacjonalista, który dojdzie do władzy na fali antyrosyjskich nastrojów".
Zdaniem dziennika, "ostatnie zaostrzenie stosunków między Moskwą i Warszawą stało się potężnym czynnikiem pobudzającym w obu krajach populistyczny nacjonalizm".
"Obie strony - podkreślmy: obie strony - nie żałowały sił, by potęgować napięcia we wzajemnych stosunkach. Z zapałem wykorzystywano najdrobniejsze powody, łącznie z bójkami nastolatków. W efekcie Moskwa i Warszawa zabrnęły do labiryntu wzajemnych zarzutów" - pisze "Rossijskaja Gazieta".
Według moskiewskiego dziennika, "wyjść z tego labiryntu będzie teraz, po zwycięstwie w polskich wyborach (parlamentarnych) sił prawicowych i nacjonalistów, o wiele trudniej, niż wtedy, gdy w Polsce rządził lewicowy gabinet".
"Rossijskaja Gazieta" oceniła, że PiS i PO w czasie kampanii wyborczej "zbytnio nie rozwodziły się o swoich planach w sferze polityki zagranicznej".
"Podkreślano jedynie, że kontakty z USA umocnią się jeszcze bardziej, a polityka wobec Rosji i Niemiec - zaostrzy" - pisze dziennik. "Można założyć, że Rosja traktowana jest przez zwycięskie partie jako potencjalne, strategiczne zagrożenie i dlatego Polska powinna rozszerzyć krąg dostawców ropy naftowej oraz gazu ziemnego" - dodaje "Rossijskaja Gazieta".
Jerzy Malczyk