Prezydent zapyta TK o uprawnienia swoje i rządu
W najbliższym czasie prezydent chce przesłać do Trybunału Konstytucyjnego szereg pytań dotyczących uprawnień głowy państwa i rządu. Ma to być odpowiedź na ostatnie działania ministrów z rządu Donalda Tuska – dowiedziała się "Rzeczpospolita".
27.11.2007 | aktual.: 27.11.2007 18:21
Według informacji "Rzeczpospolitej", Lecha Kaczyńskiego rozzłościły zapowiedzi ministrów obrony i spraw zagranicznych dotyczące wycofania wojsk polskich z Iraku w roku 2008 oraz wprowadzenia w pełni zawodowej armii w 2009 roku. W obu przypadkach ministrowie ogłosili swoje plany bez jakichkolwiek konsultacji z prezydentem. Co więcej - jak powiedział "Rz" jeden ze współpracowników Lecha Kaczyńskiego - do tej pory ani szef polskiej dyplomacji Radek Sikorski, ani minister obrony narodowej Bogdan Klich nie spotkali się z prezydentem, by omówić z nim swoje zamierzenia.
Powinni z prezydentem konsultować swoje decyzje – wspiera Lecha Kaczyńskiego sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński. I nie robią tu żadnej przysługi, czy grzeczności prezydentowi, bo taka jest ich powinność. Tak nakazuje konstytucja – dodaje.
Ale politycy Platformy Obywatelskiej i PSL są zupełnie innego zdania. W konstytucji jest wprost zapisane, że polityka zagraniczna i obronności leży w gestii rządu – uważa wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO).
Spór, jaki toczą ze sobą politycy, być może rozstrzygnie Trybunał Konstytucyjny. Prof. Piotr Winczorek zaznacza, że ustawa zasadnicza precyzyjnie określa, w jakich przypadkach można się zwrócić do sędziów z pytaniem. To musi być spór kompetencyjny. A na razie nie mamy z nim do czynienia – mówi konstytucjonalista.