Prezydent: za poprzedniej koalicji było bezpieczniej
Prezydent Lech Kaczyński ma nadzieję, że
"nowy kandydat na ministra sprawiedliwości i prokuratora
generalnego będzie osobą gwarantującą stanowczą walkę z
przestępczością". Prezydent odwołał Zbigniewa Ćwiąkalskiego z funkcji
ministra sprawiedliwości.
Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, gdy rządziła poprzednia koalicja, a szczególnie, gdy premierem był Jarosław Kaczyński, walka z korupcją i przestępczością była prowadzona z wielką energią. - Stan bezpieczeństwa w naszym kraju bardzo wyraźnie się poprawił, a jeszcze bardziej poprawiło się poczucie bezpieczeństwa - powiedział L. Kaczyński podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.
- Kiedy rozmawiałem z Donaldem Tuskiem, po powołaniu go na stanowisko premiera, prosiłem go, żeby dotychczasowa energiczna polityka była kontynuowana. Zwracałem też uwagę, że - przy całym szacunku do osoby prof. Ćwiąkalskiego - jego osoba, o określonych poglądach, nie gwarantuje kontynuowania tej polityki - podkreślił prezydent.
- Akt odwołania (Ćwiąkalskiego) jest związany ze śmiercią trzeciej osoby, która była uczestnikiem niezwykle groźnego gangu, który dokonał wyjątkowo brutalnego morderstwa (Krzysztofa Olewnika). Ten przypadek podważa autorytet nie tylko instytucji więziennictwa (...) ale autorytet państwo polskiego - ocenił Lech Kaczyński.
Jak zaznaczył, w końcu lat 90. obywatele Polski uważali problem przestępczości i korupcji za jeden z najważniejszych do rozwiązania. Przypomniał, że w roku 2000 - gdy został ministrem sprawiedliwości - podjął walkę ze zjawiskami przestępczości i korupcji. - Osiągnąłem pewne sukcesy - mówił prezydent.