Prezydent z językiem i wykształceniem
"Życie Warszawy" pisze o sposobach partii politycznych na weryfikację kandydatów do samorządu. Kandydaci PO na prezydentów miast będą musieli mieć wyższe wykształcenie i znać język obcy. Inne ugrupowania wymagają zaświadczeń z IPN i zaliczenia partyjnych szkoleń.
06.01.2006 | aktual.: 06.01.2006 10:15
W Platformie Obywatelskiej każdy będzie musiał wypełnić ankietę personalną. Znajdą się w niej między innymi informacje o niekaralności, przebiegu pracy zawodowej, a także deklaracja o tym, czy ktoś współpracował z SB czy też nie. Ma też obowiązywać zasada - im wyższe wykształcenie, tym większe szanse na start w wyborach do sejmiku województwa czy na prezydenta miasta.
LPR nie będzie stawiać swoim kandydatom żadnych wymagań odnośnie wykształcenia. Najważniejsza jest lojalność wobec partii i jej programu oraz merytoryczne przygotowanie. Każdy będzie również musiał złożyć oświadczenie o braku jakiejkolwiek współpracy ze służbami specjalnymi PRL.
W przypadku kandydatów PiS na samorządowców takie własnoręcznie podpisane oświadczenie już nie wystarczy. Dokument potwierdzający, że ktoś jest pokrzywdzony przez SB lub nie miał styczności ze służbami PRL trzeba będzie uzyskać w Instytucie Pamięci Narodowej. Kandydaci w ankiecie, którą otrzymają do wypełnienia muszą też szczegółowo opisać pochodzenie swojego majątku.
Samoobrona nie ma jeszcze ustalonych centralnie kryteriów weryfikacji kandydatów na samorządowców. Wiadomo tylko, że istotna będzie znajomość programu partii. SLD określi szczegółowe zasady weryfikacji kandydatów na samorządowców dopiero wtedy, kiedy będzie wiadomo, z jaką partią utworzy koalicję wyborczą. (IAR)