"Prezydent wita kandydaturę Andrzeja Czumy z nadzieją"
Prezydent Lech Kaczyński wita kandydaturę Andrzeja Czumy na ministra sprawiedliwości z nadzieją - powiedział prezydencki minister Andrzej Duda.
Minister przypomniał, że Czuma ma za sobą "wielką kartę działalności w opozycji demokratycznej". - Pochodzi z rodziny z wielkimi patriotycznymi tradycjami - podkreślił.
Duda nie chciał mówić o kompetencjach przyszłego ministra.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP zapewnił, że Lech Kaczyński zaakceptuje nominację Andrzeja Czumy na stanowisko ministra sprawiedliwości.
Michał Kamiński podkreślił, że Andrzej Czuma jest osobą o niekwestionowanych walorach i o "wspaniałym życiorysie". W jego opinii, resort sprawiedliwości potrzebuje obecnie sprawnego kierownictwa.
- Naprawdę bardzo szybko pan minister Czuma będzie powołany - zapewnił. Nie wykluczył, że powołanie nowego szefa resortu sprawiedliwości nastąpi "być może nawet" jeszcze w czwartek.
Według Kamińskiego, Lech Kaczyński był zdziwiony, gdy dowiedział się, że Czuma jest kandydatem na następcę Zbigniewa Ćwiąkalskiego na stanowisku ministra sprawiedliwości.
- Jest to kandydatura nieoczekiwana, co nie musi oznaczać, że jest kandydaturą złą. Z całą pewnością premier sięgnął po innego typu człowieka niż był minister Ćwiąkalski, niż duża część dotychczasowych ministrów sprawiedliwości, którzy raczej byli teoretykami bądź praktykami prawa - powiedział Kamiński.
Ziobro: bezradny Tusk nie miał innego kandydata
- Propozycja objęcia stanowiska ministra sprawiedliwości to dla Andrzeja Czumy szansa na porzucenie wizerunku stronniczego szefa sejmowej komisji śledczej, ale też wyzwanie merytoryczne - uważa b. szef tego resortu Zbigniew Ziobro.
Jego zdaniem, jeżeli Czuma jako minister będzie chciał "nawiązywać" do swojego życiorysu sprzed 1989 roku, to dobrze. - Lecz jeżeli będzie chciał nawiązywać do tego, co robił jako stronniczy przewodniczący komisji śledczej ds. nacisków, która realizowała bardzo polityczne zamiary PO niszczenia i odwetu na PiS, to nie byłaby to wtedy perspektywa bardzo optymistyczna - zastrzegł poseł PiS.
- Przewodniczący Czuma w tym sensie dostał pewną szansę i w zależności od tego, z jakich korzeni będzie czerpał będzie przez nas stosownie oceniany - powiedział dziennikarzom Ziobro.
W ocenie Ziobry, choć Czuma ma wykształcenie prawnicze to jednak, "zdobyte przed dziesiątkami lat wstecz". Ponadto - jak mówił - Czuma nie był znany z pasjonowania się sferą wymiaru sprawiedliwości i nie miał też żadnych praktycznych doświadczeń w zakresie stosowania prawa.
Dlatego, zdaniem Ziobry, nominacja Czumy pokazuje jednak "pewną bezradność Tuska, który najwyraźniej nie miał innego kontrkandydata".
Z kolei członek komisji śledczej ds. nacisków Arkadiusz Mularczyk z PiS ocenia, że to ciało jest obecnie "pogrążone w chaosie", do czego przyczynił się Czuma. Mularczyk powiedział, że obecnie komisja ma "rozgrzebanych" wiele wątków i nie wiadomo kto i kiedy ma teraz zeznawać. Według Mularczyka, Czuma "nie nadawał się na szefa komisji i nie nadaje się na ministra".
Wacław Martyniuk: Tusk nie miał kandydatów
Premier Donald Tusk przy wyborze Andrzeja Czumy na ministra sprawiedliwości kierował się tym, że nie miał kompletnie kandydatów na to stanowisko - ocenił poseł Lewicy Wacław Martyniuk.
- Ta informacja szalenie mnie zdziwiła, bowiem mówiono, że rozpatruję się kandydatury wielkich ludzi polskiego prawa, a mamy pana ministra Czumę. Podejrzewam, że pan premier kierował się tym, że nie miał kompletnie kandydatów na to stanowisko. Przykro mi, że tak jest - powiedział dziennikarzom Martyniuk.
Poseł Lewicy podkreślił, że Czuma ma ogromne doświadczenie polityczne, które może podpowiedzieć mu, w jaki sposób ministerstwem sprawiedliwości dobrze kierować.
- Głęboko przed nim (Czumą) chylę czoła i chciałbym, aby był dobrym ministrem sprawiedliwości, bo to jest ważny resort, ale jeżeli będzie forsował takie pomysły rodem ze Stanów Zjednoczonych - o których mówił - aby każdy z nas miał broń w domu, by mógł się skutecznie bronić, to ja przepraszam najmocniej, to nie będzie to - powiedział Martyniuk.
Graś: takiego człowieka potrzeba na tym stanowisku
Takiego człowieka jak Andrzej Czuma potrzeba na stanowisku ministra sprawiedliwości - powiedział Paweł Graś (PO).
Premier Donald Tusk poinformował w czwartek, że Czuma jest kandydatem na nowego ministra sprawiedliwości.
- Uważam, że jest to bardzo dobry wybór. Dla wszystkich jest to zaskoczenie, ale decyzję w tej sprawie podejmuje premier i to premier określa, z kim chce współpracować - podkreślił Graś.
W jego ocenie, funkcja ministra sprawiedliwości jest niezwykle poważną funkcją, do której poseł Czuma bardzo dobrze się nadaje z racji swojego doświadczenia.
Graś podkreślił, że Czuma - który dotychczas był szefem komisji śledczej ds. nacisków - pokazał prowadząc tę komisję, że jest człowiekiem rzetelnym, merytorycznym i obiektywnym. - I takiego człowieka potrzeba na tym stanowisku - ocenił poseł PO.
Pytany przez dziennikarzy, czy osoba, która nie jest prawnikiem, może być dobrym szefem prawników, Graś odparł, że ta kandydatura jest szansą, aby "tchnąć nowego ducha" i zmienić sposób funkcjonowania w ministerstwie sprawiedliwości.
- Przynajmniej nie będzie żadnych spekulacji, że jest to wysłannik jakichś prawniczych korporacji - dodał.
Premier Donald Tusk poinformował, że Andrzej Czuma jest kandydatem na nowego ministra sprawiedliwości. Hołda: Czuma nie ma odpowiednich kwalifikacji
- Kandydatura Andrzeja Czumy na ministra sprawiedliwości jest zaskakująca - ocenił kierownik Zakładu Prawa i Polityki Penitencjarnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Zbigniew Hołda.
Według niego ostatnie decyzje premiera związane z ministerstwem sprawiedliwości "sprawiają wrażenie chaosu".
- Według mnie Czuma nie ma odpowiednich kwalifikacji do pełnienia bardzo trudnych funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - powiedział Hołda.
Kłopotek: zaskakująca, ale dobra kandydatura
Jako dobrą poseł PSL Eugeniusz Kłopotek ocenił kandydaturę Andrzeja Czumy na ministra sprawiedliwości. Dodał jednak, że jest nią zaskoczony.
- Zaskakująca kandydatura, ale dobra kandydatura - powiedział Kłopotek po ogłoszeniu tej decyzji przez premiera.
Zaznaczył, że "będzie ostra jazda" i na pewno "będzie się działo", ponieważ - jak tłumaczył - niekiedy w środowisku wymiaru sprawiedliwości potrzebny jest kompromis, a nie "pójście na ostro". - A niestety do kompromisu pan Andrzej Czuma nie był skłonny - ocenił poseł.