Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oskarża PZPN: to może mieć wpływ na wizerunek stolicy
Wczorajsze problemy z zalaniem Stadionu Narodowego mogą mieć wpływ na wizerunek Warszawy w kraju i za granicą - uważa prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Piłkarze mają wyjść na murawę dzisiaj o godzinie 17.
17.10.2012 | aktual.: 17.10.2012 13:01
Szefowa warszawskiego magistratu uważa, że cała odpowiedzialność za wczorajsze odwołanie meczu spoczywa na Polskim Związku Piłki Nożnej. Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że piłkarska centrala powinna poprawić swoje funkcjonowanie, ponieważ błędy przy organizacji wczorajszego meczu mają wpływ na wizerunek stolicy. Zdaniem prezydent Warszawy ludzie spoza miasta i zagranicy nie zdają sobie sprawy z podziału zadań i kompetencji, który ma miejsce przy takich imprezach.
Hanna Gronkiewicz-Waltz dodaje, że dzisiejszy termin meczu jest dużo gorszy dla mieszkańców Warszawy. Prezydent stolicy twierdzi, że dzisiejsza godzina rozgrywania meczu może zwiększyć korki w centrum miasta. Ruch w kierunku stadionu zbiegnie się bowiem z popołudniowymi powrotami z pracy.
Władze Warszawy o godzinie 13 zamykają część ulic w okolicach Stadionu Narodowego. Po meczu policja nie wyklucza też zamknięcia Mostu Poniatowskiego, żeby kibice mogli pieszo przedostać się do centrum stolicy. Stała Organizacja ruchu ma zostać przywrócona około godziny 20.
Polski Związek Piłki Nożnej poinformował za pośrednictwem strony internetowej, że bilety zakupione na wczorajszy mecz zachowują ważność. Mecz ma rozpocząć się o godzinie 17. Wejście na stadion będzie możliwe od godziny 14.