Prezydent: w ciągu 100 dni odwiedziłem 10 krajów
Prezydent Lech Kaczyński ma nadzieję, że
2006 rok przyniesie postęp w relacjach polsko-rosyjskich. Ocenił,
że nastąpiło ocieplenie w kontaktach z Niemcami i Francją.
Ponadto, jak podkreślił, "Europa oczekuje nowego projektu"
Traktatu Konstytucyjnego.
31.03.2006 | aktual.: 31.03.2006 16:34
Podczas spotkania z dyplomatami akredytowanymi w Polsce, L.Kaczyński podsumował 100 dni prezydentury w zakresie polityki zagranicznej oraz efekty swoich wizyt. L.Kaczyński odwiedził 10 państw (podczas jednej wizyty Włochy i Watykan).
Prezydent powiedział, że były to wizyty w państwach "najbardziej istotnych", choć nie oznacza to, że nie ma innych również istotnych z punktu widzenia Polski krajów. Jestem głęboko przekonany, że będę mógł je odwiedzić w tym roku, czy też w latach następnych - dodał L.Kaczyński.
L.Kaczyński zadeklarował, że będzie zdecydowanie forsował dywersyfikację dostaw źródeł energii do Polski. Zaznaczył, że "śmiały plan", jaki zaproponowała Polska, aby zasadą solidarności energetycznej objąć poza krajami UE także państwa NATO, raczej zostanie ograniczony do członków Unii oraz partnerów, którzy są głównymi dostawcami energii. Podkreślił, że Polska weźmie udział w tym przedsięwzięciu.
Prezydent podkreślił, że jego wizyty zagraniczne dotyczyły kwestii współpracy transatlantyckiej, działań Unii Europejskiej i stosunków sąsiedzkich.
W stosunkach transatlantyckich Polska kontynuuje politykę prowadzoną od momentu naszego wejścia do NATO - zapewnił. Prezydent podkreślił wagę naszych stosunków z Paktem i USA. Jak powiedział, ze Stanami łączy nas zainteresowanie polityką ukraińską i białoruską.
I Polska i USA są za tym, żeby Ukraina pozostała, a Białoruś weszła do rodziny krajów demokratycznych. Sądzę, że jeżeli chodzi o Ukrainę, jesteśmy na najlepszej drodze, miejmy nadzieję, że na Ukrainie zwycięży koncepcja pomarańczowej koalicji - dodał.
Podkreślił, że Ukraina jest niezmiernie ważnym partnerem Polski na Wschodzie. Jesteśmy gorącymi zwolennikami jak najszybszego przyjęcia Ukrainy do NATO - zadeklarował.
Jeżeli chodzi o Białoruś - mówił L.Kaczyński - to wydarzenia ostatnich tygodni wskazują, że reżim Łukaszenki słabnie, a siła opozycji demokratycznej rośnie, co przyjmujemy z zadowoleniem. Prezydent podkreślił, że wydarzenia ostatnich dni pokazały, że "nawet powszechnie przyjęte w świecie obyczaje demokratyczne nie są przez reżim pana Łukaszenki respektowane".
L.Kaczyński nie wykluczył przedłużenia obecności wojsk w Iraku. Zaznaczył jednocześnie, że obowiązująca decyzja dotyczy tylko roku 2006. Musiałyby zajść nowe okoliczności, aby ta decyzja się zmieniła- podkreślił prezydent.
Według niego, podstawowym problemem UE obecnie jest Traktat Konstytucyjny. Zapewnił, że Polska chce uczestniczyć w "czasie refleksji", jaki dała sobie Unia po odrzuceniu Traktatu przez Francję i Holandię.
Zasadniczą sprawą jest formuła Traktatu, która wychodzi poza związek państw - powiedział L.Kaczyński. Dzisiejszą Unię określił jako ścisły, ale jednak - związek państw. O UE po Traktacie, gdyby został przyjęty, tego by się powiedzieć nie dało Byłoby to coś pośredniego między związkiem państw a federacją. Na to jest co najmniej zbyt wcześnie - ocenił.
Według L.Kaczyńskiego, "Europa oczekuje nowego projektu". Jak dodał, jego treść musi odpowiadać dzisiejszej rzeczywistości, musi określać, że UE jest "związkiem państw".
Ocenił, że taki dokument mógłby zostać przedstawiony w ciągu "stosunkowo krótkiego czasu" do ratyfikacji przez państwa UE. Prezydent zaznaczył też, że nie przeciwstawia się samemu pojęciu Traktatu Konstytucyjnego. Powtórzył, że jest zwolennikiem przynależności Polski do UE.
Zaznaczył także, że Polska opowiada się za dalszym rozszerzeniem UE. Chcemy kontynuowania rozmów dotyczących wejścia Turcji do UE. I myślę, że one - po spełnieniu pewnych warunków - zakończą się sukcesem - powiedział.
Zdaniem prezydenta, "ociepliła się atmosfera stosunków z Niemcami". Jesteśmy gotowi do dialogu - powiedział. Dodał, że w połowie kwietnia rozpocznie się dialog polsko-niemiecki na poziomie ekspertów. Zaznaczył też, że ociepliły się stosunki z tradycyjnie ważnym partnerem jakim jest Francja.
Nawiązując do relacji z Rosją zaznaczył, że w styczniu powiedział, iż nie ma powodów ku temu, żeby "stosunki były tak niedobre jak dotąd". Od tej pory pojawiło się dużo sygnałów pozytywnych, myślę, że uczyniliśmy pewien postęp - ocenił.
Mam nadzieję, że ten rok będzie w stosunkach polsko-rosyjskich istotny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, że będzie to rok bardzo znacznego postępu- podkreślił.
Przypomniał też, że odwiedził wszystkie państwa Grupy Wyszehradzkiej (oprócz Polski należą do niej: Czechy, Słowacja i Węgry) oraz Litwę. Tam wszędzie jechałem z jednym przesłaniem, którym była zachęta do współpracy i solidarności - podkreślił. Jak dodał, zaproponował, aby kraje Grupy sformułowały katalog spraw, w których nasze interesy się nie różnią.