Prezydent uruchomił rolnicze dopłaty
W Łomży z udziałem najwyższych władz państwowych między innymi prezydenta, ministrów finansów i rolnictwa, uruchomiono system komputerowy, który będzie przekazywał na konta rolników pieniądze z dopłat bezpośrednich.
18.10.2004 | aktual.: 18.10.2004 15:15
Prezydent odwiedził jedną z największych na Podlasiu i w kraju spółdzielnię mleczarską w Piątnicy. Specjalizuje się ona w pełnym wyborze śmietan i śmietanek, a jej sztandarowym produktem jest serek wiejski.
Aleksander Kwaśniewski powiedział, że spółdzielnia jest namacalnym dowodem na to, że jesteśmy w Unii. Dodał, że przynależność do Wspólnoty przyniesie Polsce korzyści finansowe. Spółdzielnia w Piątnicy jest, jego zdaniem, dowodem, że niektóre firmy już przed wejściem do Unii potrafiły korzystać z unijnych funduszy. Mądre zarządzanie i dobra polska jakość w połączeniu z funduszami unijnymi dają bardzo dobre efekty - powiedział prezydent.
Obecny na spotkaniu minister finansów Mirosław Gronicki powiedział, że dzięki rozpoczynającym się wypłatom unijnych pieniędzy dla rolników nastąpi rozwój gospodarczy także w innych dziedzinach, a pieniądze te zostaną zainwestowane, a nie "przejedzone".
Pierwszych pięć tysięcy rolników, którzy bezbłędnie wypełnili wnioski, otrzyma dziś dopłaty bezpośrednie do gruntów rolnych. Środki trafiają na ich konta od godziny 10.00.
Docelowo Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie realizowała 30 tysięcy przelewów dziennie.
Każdy z miliona 400 tysięcy rolników, składających wnioski o płatności otrzyma od 200 do 500 złotych na hektar w zależności od rodzaju upraw. W sumie nasi rolnicy z tytułu dopłat dostaną w pierwszym roku ponad 8 miliardów złotych z Unii Europejskiej i z naszego budżetu.
Polska jest jedynym krajem Unii gdzie odpowiadając na oczekiwania rolników wypłaty przyspieszono o 1,5 miesiąca.
Rząd zaproponował też zmianę ustawy, która pozbawia komorników dostępu do pieniędzy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Od kilku miesięcy w oddziałach terenowych komornicy dopytywali się bowiem o pieniądze z unijnych dopłat, które chcieliby zająć za długi rolników. Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak podkreślił jednak, że takich przypadków było około 2,5 tysiąca co w skali kraju na prawie 1,5 miliona rolników objętych dopłatami, jest marginesem. Jego zdaniem generalnie rolnicy to jedni z bardziej wiarygodnych płatników.
W przyszłym roku wnioski o dopłaty bezpośrednie przyjmowane będą prawdopodobnie od 15 kwietnia do 15 maja.