"Prezydent Tusk" - brak prezyzji czy nieprawda?
Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił złożony w trybie wyborczym wniosek łódzkiej prawniczki w sprawie plakatów wyborczych kandydata PO na prezydenta Donalda Tuska. Według autorki wniosku użyte na plakatach sformułowanie "prezydent Tusk" jest nieprecyzyjne; domagała się stwierdzenia, że jest to informacja nieprawdziwa.
23.09.2005 | aktual.: 23.09.2005 15:09
Łodzianka podkreśliła, że nie jest to sprawa polityczna i nie jest to wniosek przeciwko Tuskowi. Argumentowała, że jako prawnik zawsze zwraca uwagę na nieprecyzyjność sformułowań. Ja rozumiem, że tu chodzi o przyszłość pana prezydenta Tuska, jeżeli zostanie wybrany. Moim zdaniem powinno to być określone "kandydat na prezydenta Tusk - człowiek z zasadami" - mówiła. Podkreślała, że żaden z innych kandydatów nie operuje pojęciem prezydent w odniesieniu do swojej osoby.
Domagała się zasądzenia symbolicznej kwoty na rzecz instytucji charytatywnych.
Pełnomocnik Tuska, Jacek Bartoszek podkreślał, że jest to hasło wyborcze zawierające pewną konwencję, z której wynika "iż Donald Tusk jako kandydat na prezydenta kieruje się pewnymi zasadami". Przesłanie to nie może być interpretowane czy rozumiane jako informacja o tym, że pan Tusk jest aktualnym prezydentem, ponieważ o ten urząd dopiero się ubiega, co jest faktem znanym - argumentował.
Sąd oddalając wniosek, uznał, że nie jest to informacja nieprawdziwa - jak stara się uzasadniać wnioskodawczyni - lecz informacja nieprecyzyjna. Powszechnym jest wiadomo, że trwa dopiero kampania wyborcza na urząd prezydenta RP i chyba w powszechnym odczuciu są to osoby dopiero kandydatów - mówił sędzia Izydor Rekść. Sędzia zauważył też, że wniosek nie został udowodniony bowiem, wnioskodawczyni nie przedstawiła sądowi materiałów z kampanii.
Sąd zdecydował, że każdy z uczestników ponosi koszty związane z udziałem w sprawie. Postanowienie jest nieprawomocne. Wnioskodawczyni powiedziała dziennikarzom, że nie wie jeszcze, czy odwoła się od niego.