Prezydent Turkmenistanu zwycięzcą także na torze wyścigowym
Prezydent Turkmenistanu Kurbankuły Berdymuchammedow, który zwyciężył lutowe wybory z oficjalnym wynikiem 97%, okazał się także triumfatorem na torze wyścigowym, gdy zapragnął zmierzyć się z uczestnikami zawodów samochodowych w Aszchabadzie.
Prezydent przyjechał na zawody, by je oficjalnie otworzyć, ale zaanonsowany przez prowadzącego zapytał go wprost: - Czy mogę wziąć udział?.
Na to pytanie nikt w Turkmenistanie nie odpowiedziałby odmownie - zauważa agencja Associated Press, i szef państwa zasiadł za kierownicą samochodu tureckiej produkcji, by w rezultacie wykazać się najlepszym czasem na torze.
Organizatorzy wyścigu zapowiedzieli, że zwycięska maszyna przekazana zostanie do narodowego muzeum sportu.
Rosyjska agencja ITAR-TASS opisując wydarzenie zauważa, że Berdymuchammedow znany jest z zamiłowania do sportów samochodowych i że jego akces do zawodów był nieoczekiwany.
AP domyśla się zaś, że występ był wyreżyserowany po to, by szef państwa mógł zaprezentować się - po raz kolejny - jako kompetentny i bez wysiłku górujący nad innymi człowiek czynu.
Agencja przypomina też, że Berdymuchammedow po dojściu do władzy w 2007 roku, po otoczonym kultem jednostki poprzedniku Saparmuracie Nijazowie, początkowo trzymał się w cieniu. Jednak później i wokół jego osoby zaczęto budować mitologię. Dziś media państwowe zazwyczaj określają prezydenta słowem Arkadag, czyli Opiekun.
Bedrymuchammedow zmienił część autorytarnych posunięć z czasów rządów Nijazowa, ale - jak zauważają obserwatorzy - monopolizuje władzę i nie przeprowadził rzeczywistej liberalizacji.