Prezydent Torunia złożył pozew przeciwko posłowi PiS
Prezydent Torunia Michał Zaleski pozwał do
sądu posła PiS Antoniego Mężydłę. Powód: poseł twierdzi, że
wywodzący się ze Stowarzyszenia Ordynacka Zaleski stworzył wraz z
lokalnymi działaczami PiS "spółdzielnię toruńską", którą powinno
zająć się Centralne Biuro Antykorupcyjne".
06.07.2006 | aktual.: 06.07.2006 15:14
Według naszych adwokatów wypowiedź posła i przywołanie CBA było działaniem świadomym i zmierzało do pomówienia Michała Zaleskiego o korupcję - powiedział rzecznik prezydenta Marcin Czyżniewski.
Między posłem Mężydłą a samorządem Torunia jest konflikt w sprawie lokalizacji drugiego mostu drogowego przez Wisłę. Koncepcja prezydencka ma poparcie działaczy PiS będących radnymi. Na łamach lokalnych gazet Mężydło stwierdził niedawno, że jest to "nieformalna koalicja". Zapowiedział też, że poinformuje o tym CBA, gdy już powstanie, gdyż sam uważa, że forsowana koncepcja lokalizacji mostu jest niedobra dla Torunia.
Ta wypowiedź oburzyła toruńskich działaczy PiS, którzy twierdzą że w sprawie budowy mostu trzeba porozumieć się ponad podziałami politycznymi. Obawiają się też, że postawa posła spowoduje ich przegraną w wyborach samorządowych.
Natomiast prezydent Zaleski pozwał posła do sądu. W złożonym w czwartek pozwie domaga się od Mężydły zamieszczenia przeprosin w lokalnej prasie i wpłaty 2 tys. zł na rzecz toruńskiego Caritasu.
Nie mam za co przepraszać. To dobrze, że spotkamy się w sądzie - powiedział poseł Mężydło.