ŚwiatPrezydent Tajwanu nie wyklucza dialogu z Chinami

Prezydent Tajwanu nie wyklucza dialogu z Chinami

Prezydent Tajwanu Czen Szuej-bien zapowiedział, że przekaże chińskim władzom za pośrednictwem jednego z przywódców tajwańskiej opozycji "osobisty komunikat". Nie sprecyzowano jaka będzie treść dokumentu.

01.05.2005 | aktual.: 01.05.2005 10:01

Jak podała AP, wiadomość przekaże przewodniczący niewielkiej opozycyjnej partii "Najpierw Naród" James Sung, którą łączą z władzami w Tajpej lepsze stosunki niż główne ugrupowanie opozycji - Partię Nacjonalistyczną. Sung w czwartek rozpoczyna wizytę w Chinach.

Czen oświadczył, że zwrócił się do Sunga, ponieważ ten "świetnie rozumie moje poglądy i stanowisko rządu na temat wzajemnych stosunków".

Kilka godzin wcześniej prezydent Czen wezwał władze w Pekinie do prowadzenia rozmów także z rządem. "Nieważne z kim chcą rozmawiać Chiny, ostatecznie będą musiały rozmawiać z przywódcą Tajwanu i rządem" - podkreślił Czen.

Obecnie w Chinach przebywa przywódca opozycyjnej tajwańskiej Partii Nacjonalistycznej (Kuomintangu) Lien Chan, który w piątek spotkał się z prezydentem Chińskiej Republiki Ludowej Hu Jintao.

Po ponad dwugodzinnych rozmowach obaj przywódcy wydali komunikat, w którym napisano, że Kuomintang i ChRL działać będą na rzecz wznowienia dialogu stron, zakończenia wrogości i niedopuszczenia do konfliktu zbrojnego. Strony opowiedziały się też przeciwko ogłoszeniu przez Tajwan niepodległości.

Spotkanie zostało skrytykowane przez władze w Tajpej, które podkreśliły, że Lien Chan jako przywódca opozycji nie został upoważniony przez rząd do podpisywania jakichkolwiek porozumień z Chinami.

Kuomintang, przez pół wieku swych rządów na Tajwanie zacięty wróg Chińskiej Republiki Ludowej, po serii porażek wyborczych od 2000 r. i przejęciu władzy przez Demokratyczną Partię Postępową, obecnie prowadzi politykę zbliżenia z Pekinem. W tej sprawie jest w opozycji do rządzącej DPP.

Pekin uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję, od kiedy w 1949 roku schronił się tam pokonany przez komunistów Kuomintang.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)