Prezydent: słyszę lament w gazetach, że pracownice się zwalniają z powodu 500+ i firmy mają problem. To dobrze, zapłaćcie im więcej. Po prostu
• Zasadniczy cel to doprowadzić Polskę do stanu, że Polakom bardziej będzie się opłacało zostać w kraju, niż emigrować w poszukiwaniu lepszych zarobków - powiedział prezydent Andrzej Duda w Łęcznej (Lubelskie)
"W najbliższym czasie ustawa obniżająca wiek emerytalny zostanie podpisana"
"Ustawa daje prawo: nie chcesz, nie musisz; nie chcesz, możesz dalej pracować na swoją emeryturę, będziesz miał wyższą"
• "Kiedy słyszę lament w gazetach, że niektóre firmy mają problem, bo się pracownice zwalniają, bo jest program 500+ i kobiety mówią, że się im nie opłaca pracować za 1200 zł, to mówię: "To bardzo dobrze. To im zapłaćcie więcej. Po prostu"
- W najbliższym czasie ustawa obniżająca wiek emerytalny zostanie podpisana - poinformował w Łęcznej prezydent Andrzej Duda. Jak podkreślił, reforma przywracająca niższy wiek emerytalny jest przygotowana i przeanalizowana.
Prezydent powiedział, że składając w pierwszym roku swej prezydentury projekt dot. obniżenia wieku emerytalnego, zrealizował swoje zobowiązanie z kampanii wyborczej.
Zaznaczył, że nad projektem pracowano długo i wnikliwie oraz analizowano sytuację finansową. - Rozmawiałem kilkukrotnie z panią premier i panią prezes ZUS na ten temat; ta reforma jest przygotowana, przeanalizowana - podkreślił Duda. - Projekt ustawy został uchwalony i zostanie przeze mnie w najbliższym czasie ta ustawa podpisana - dodał.
Według prezydenta przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego odpowiada na "pewne logiczne zapotrzebowanie". - Daje prawo do emerytury i do przejścia na emeryturę, a nie obowiązek przejścia na emeryturę czy to w wieku 60 lat (dla) kobiet, czy to 65 (dla) mężczyzn - zaznaczył.
Jak mówił, ustawa "daje prawo: nie chcesz, nie musisz; nie chcesz, możesz dalej pracować na swoją emeryturę, będziesz miał wyższą".
- Cieszę się, że państwo to prawo decyzji będziecie mieli, bo ustawa zostanie w najbliższym czasie podpisana - podkreślił.
Prezydencki projekt, zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, trafił do Sejmu pod koniec listopada 2015 r., pierwsze czytanie odbyło się na początku grudnia. W połowie stycznia komisja polityki społecznej przeprowadziła wysłuchanie publiczne projektu. Sejm uchwalił ustawę w listopadzie br., a w ubiegłym tygodniu poparł ją Senat. Ustawa przewiduje obniżenie od 1 października 2017 r. wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
"Chciałbym, żebyśmy Polskę doprowadzili do takiego stanu, że większość ludzi w Polsce powie: 'Bardziej mi się opłaca zostać tutaj, bo mogę się tutaj realizować. Może nie zarobię tak dobrze, jak gdybym to samo robił w Anglii czy w Niemczech, ale to już zupełnie przyzwoite warunki, które zapewniają mi przyzwoite życie, w którym nie muszę się martwić o swój byt". To jest ten cel zasadniczy - podkreślił prezydent.
Zaznaczył, że w gospodarce rynkowej władza nie decyduje o wysokości płac, może tylko wykonywać pewne działania stymulujące wzrost wynagrodzeń.
"Kiedy słyszę lament w gazetach, że niektóre firmy mają problem, bo się pracownice zwalniają, bo jest program 500+ i kobiety mówią, że się im nie opłaca pracować za 1200 zł, to mówię: "To bardzo dobrze. To im zapłaćcie więcej. Po prostu" - powiedział Duda.
PAP, oprac. Adam Przegaliński