Prezydent Słowacji złożył wizytę w Gdańsku
Prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz złożył w
sobotę kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Po
kilkugodzinnej wizycie w tym mieście słowacki polityk uda się do
ośrodka prezydenckiego w Helu na spotkanie z prezydentem Lechem
Kaczyńskim.
07.06.2008 | aktual.: 07.06.2008 20:22
Wizyta w Gdańsku jest drugim dniem pobytu w Polsce prezydenta Słowacji. W piątek Gaszparovicz rozmawiał w Warszawie z prezydentem Lechem Kaczyńskim, a także spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem i marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem.
Przed złożeniem kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców prezydent Słowacji wraz z małżonką zwiedził wystawę "Drogi do wolności", poświęconą głównie powstaniu "Solidarności".
Wszyscy w naszej części Europy wiemy, co się stało w Gdańsku i Polsce, znamy wasze drogi do wolności. Bardzo to cenimy - powiedział dziennikarzom Gaszparovicz po obejrzeniu ekspozycji.
Gaszparovicz odniósł się także do kontaktów sąsiedzkich między Polską a Słowacją.
Patrząc na Tatry, nasz wspólny przyrodniczy klejnot, wydaje się, że nasze państwa nie zrobiły jeszcze wszystkiego co możliwe w takich sprawach jak komunikacja i infrastruktura. Tutaj potrzebne są nie tylko słowa, lecz konkretne inicjatywy. Chociaż nasi obywatele i tak mówią, że potrafią z Polakami zrobić dużo pozytywnych rzeczy, byle tylko nie przeszkadzać im administracyjnie i biurokratycznie - ocenił słowacki przywódca.
Gaszparovicz zwiedził też zabytkowe centrum Gdańska. W trakcie tego pobytu z polskiej strony towarzyszy mu m.in. szefowa Kancelarii Prezydenta Anna Fotyga. Po popołudniu słowacki polityk uda się motorówką do ośrodka prezydenckiego w Helu. Na Słowację wróci w niedzielę rano.
Lech Kaczyński po piątkowym spotkaniu z Ivanem Gaszparoviczem opowiedział się za intensyfikacją współpracy polsko-słowackiej, zarówno na forum UE, jak i Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Jak relacjonował Kaczyński na konferencji prasowej, rozmowa z Gaszparoviczem dotyczyła też relacji w Grupie Wyszehradzkiej, problemu Kosowa, sytuacji na Ukrainie, zmiany władz w Rosji oraz prognoz dotyczących zbliżających się wyborów w Stanach Zjednoczonych.
Polski prezydent ocenił, że w relacjach między Warszawą a Bratysławą nie ma trudnych problemów poza "głęboko niewystarczającą infrastrukturą" związaną z połączeniami między Polską a Słowacją.
