Prezydent: robiono wszystko, by mnie skłócić z premierem
Prezydent Lech Kaczyński oceniając pół roku pracy rządu Donalda Tuska, stwierdził, że kohabitacja nigdy nie jest łatwa. Dodał jednak, że robiono wszystko, by relacje między nim a premierem były trudne i często działo się to bez ich wiedzy.
Prezydent był pytany o komentarz do opublikowanego w "Rzeczpospolitej" sondażu GfK Polonia, z którego wynika, że co drugi Polak uważa, iż gabinet Tuska nie spełnia jego oczekiwań.
Nie jest sprawą prezydenta dokonywanie ocen tego rodzaju. Ja bym chciał, żeby Polska była jak najlepiej rządzona, jak najsprawniej, jak najaktywniej. Takie muszą być życzenia każdego prezydenta RP, moje nie są inne - powiedział Lech Kaczyński dziennikarzom.
Na pytanie, czy w ciągu pół roku relacje z rządem były trudne, prezydent odparł: to zależy w jakiej sprawie, wszystko robiono, żeby były trudne, często robiono to i poza premierem i poza mną.
Kohabitacja nigdy nie jest łatwa - mówił Lech Kaczyński. Dodał przy tym jeden z najmądrzejszych prezydentów w Europie powiedział mu, że nawet jeśli prezydent i premier pochodzą z tego samego obozu politycznego, można mówić o kohabitacji.
W sondażu Gfk Polonia pytano m.in. o ocenę stosunków między prezydentem a rządem. 68% uznało, że po pół roku rządów Tuska relacje te nie poprawiły się; poprawę na linii rząd-prezydent dostrzegło 27% ankietowanych.