Prezydent przed meczem Polska - Niemcy: chcę być optymistą
Chcę być optymistą - powiedział prezydent Lech Kaczyński dziennikarzom na warszawskim lotnisku przed wylotem do Niemiec na środowy mecz Polska - Niemcy. Prezydentowi towarzyszy żona - Maria oraz grupa dzieci - wychowanków warszawskich domów dziecka, które - jak zaznaczył L.Kaczyński - grają w piłkę możną.
Uprzedzając pytania o przewidywany wynik meczu, prezydent zaznaczył, że chce "unikać proroctw". Myślę, że drużyna da z siebie wszystko - dodał.
Kaczyński podkreślił, że "nie lubi krzyczeć, że będzie dobrze, a potem często dobrze nie jest". Pytany, czy zobowiąże się do czegoś w przypadku zwycięstwa polskiej reprezentacji, prezydent odparł, że "jak wygramy, to pomyśli o jakichś zobowiązaniach". Zapewnił, że w Warszawie powstanie stadion piłkarski "Legia II", obok dotychczasowego stadionu Legii Warszawa przy ul. Łazienkowskiej.
Sport traktuję jak sport, choć jest to bardzo ważna dziedzina, która pochłania emocje i z tego powodu jest ważny - powiedział Kaczyński przed wylotem do Dortmundu.
Pytany o to, co by powiedział polskiej drużynie, gdyby spotkał się z nią pięć minut przed rozpoczęciem meczu, Kaczyński odpowiedział, że zapewniłby piłkarzy, że trzyma za nich kciuki i powiedziałby "żeby się mocno trzymali".
Kaczyński obiecał drużynie Pawła Janasa, że zaprosi ją do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie - w nagrodę za wyjście z grupy w Mistrzostwach Świata.
Zobacz także serwis: mundial.wp.pl