ŚwiatPrezydent: premier powinien być ze mną na szczycie

Prezydent: premier powinien być ze mną na szczycie

- Byłem sam. Na miejscu szefa rządu byłbym tutaj także na tej sali - powiedział Lech Kaczyński po zakończeniu szczytu w Brukseli. Dodał, że jednocześnie i prezydent i premier reprezentowali Litwę i Rumunię i, że jest to sytuacja normalna. Prezydent, odpowiadając na pytanie o to, czy przedstawił stanowisko rządu w sprawie Traktatu Lizbońskiego i czy "zdał test", odrzekł: - Nie zdaję żadnego testu przed rządem, proszę zajrzeć do konstytucji.

Prezydent: premier powinien być ze mną na szczycie
Źródło zdjęć: © AFP

07.11.2008 | aktual.: 07.11.2008 17:36

Prezydent mówił, że spotkanie dotyczyło głównie spowolnienia związanego z kryzysem finansowym. Jak dodał, poinformował przywódców państw i rządów UE, że Polska wprawdzie przeżywa okres spowolnienia, ale ten okres nastąpił jeszcze przed kryzysem finansowym, z którym mamy teraz do czynienia. - Nie jest to wielkie spowolnienie - zastrzegł prezydent. - Nasza sytuacja i tak jest nieporównywalnie lepsza niż gdzie indziej - ocenił.

- Poinformowałem, że rząd polski podjął kroki w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro w krótkim czasie, ale nie było to przedmiotem dyskusji i nie spotkało się z żadną reakcją.

Jednym z tematów, który wpisał rząd do swego stanowiska, przekazanego przed szczytem prezydentowi, była sprawa Traktatu Lizbońskiego. Prezydent już wcześniej jednak oświadczył, że nie będzie mówił w Brukseli o ratyfikacji Traktatu. Po zakończeniu szczytu potwierdził, że nie mówił o kwestii Traktatu. - Nic nie mówiłem, ponieważ nikt nic nie mówił i to byłoby mówienie o sprawach związanych z Togo wtedy, kiedy dyskusja dotyczy Środkowej Ameryki - oświadczył.

Prezydent ocenił, że spotkanie osiągnęło swój cel. Jak mówił celem spotkania było "spowodowanie, aby Europa mówiła jednym głosem" podczas rozpoczynającego się 15 listopada światowego szczytu gospodarczego w Waszyngtonie.

Lech Kaczyński mówił, że rząd Polski nie zabiegał o zaproszenie na spotkanie G-20 do Waszyngtonu, a "w tej sytuacji dzisiaj było za późno". Podkreślił, że niektóre inne europejskie kraje będą tam obecne.

Przywódcy państw i rządów przyjęli na nieformalnym szczycie w Brukseli wspólne stanowisko na szczyt w Waszyngtonie 15 listopada, poświęcony reformie architektury finansowej świata.

- Jest wspólne, szczegółowe stanowisko Europy przed szczytem w Waszyngtonie, broniące wizji Europy dla przebudowy światowych finansów. Wszystkie kraje się zgadzają - powiedział na konferencji prasowej prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)