Prezydent: poparłbym zamach majowy
Gdybym jakimś cudem znalazł się w tamtych
czasach, poparłbym zamach marszałka Piłsudskiego - mówi w
wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" prezydent RP Lech Kaczyński.
13.05.2006 | aktual.: 13.05.2006 11:14
Prezydent podkreśla, że poparłby zamach majowy "jako człowiek o przekonaniach patriotycznych, jako państwowiec, a równocześnie jako człowiek niechętny konfliktom narodowościowym".
"Oczywiście biorę pod uwagę cały kontekst historyczny i standardy, jakie obowiązywały w owych czasach. Dziś przecież nikt nie wyobraża sobie, by w kraju UE można było wprowadzić czołgi na ulice" - dodaje Lech Kaczyński.
"Piłsudski był niewątpliwie przekonany, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku i państwo słabnie. W kraju zmieniło się 14 rządów. W 1925 r. na konferencji w Locarno Francja zapewniła sobie pokój z Niemcami na granicy zachodniej, lecz nie zrobiła nic dla zapewnienia bezpieczeństwa swoich sojuszników na Wschodzie. W Polsce narastał kryzys gospodarczy i finansowy. Piłsudski był też przekonany o głębokiej korupcji na szczytach władzy" - mówi prezydent dziennikowi.
"Powiedział Pan o ówczesnym standardzie europejskim. Co ma Pan na myśli?" - pyta gazeta.
"W latach 20. nadszedł powszechny kryzys demokracji. W Rosji panuje bolszewizm. Na Węgrzech władzę osobistą przejął regent Miklós Horthy. We Włoszech w 1922 r. Mussolini - którego Piłsudski nie lubił - idzie na Rzym. W Niemczech w 1923 r. ma miejsce operetkowy pucz monachijski pod wodzą Hitlera. W Bułgarii w tym samym roku Aleksander Cankow obala w zamachu rząd Aleksandra Stambolijskiego. Zbrojne przewroty i rządy autorytarne stają się europejskim standardem" - wyjaśnia prezydent.
Na uwagę dziennikarza przeprowadzającego wywiad, że gdyby Piłsudski nie dokonał zamachu, w Polsce mogłaby się utrzymać demokracja, prezydent odpowiada: "Nie bądźmy naiwni. W polityce liczy się to, kto jest w grze, jakie są możliwe opcje. Na politycznym rynku były wówczas dwie siły - Piłsudski i Narodowa Demokracja. Gdyby Piłsudski nie dokonał zamachu, władzę przejęłaby endecja. (...) Zatem alternatywa dla władzy Piłsudskiego nie wyglądała najlepiej."
Cały wywiad z prezydentem Lechem Kaczyńskim w "Gazecie Wyborczej". (PAP)