Prezydent Piotrkowa Trybunalskiego wyjdzie z aresztu po wpłaceniu kaucji
Prezydent Piotrkowa Trybunalskiego Waldemar M., oskarżony o korupcję, wyjdzie z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. zł - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi.
02.03.2005 | aktual.: 02.03.2005 16:33
Dodała, że sąd wyznaczył termin wpłacenia kwoty do 10 marca. Sąd zadecydował również, że jeśli pieniądze zostaną wpłacone, to Waldemar M. będzie miał zakaz opuszczania kraju - zaznaczyła Jeżewska. Jak powiedział rzecznik prasowy prezydenta Piotrkowa Tryb. Marcin Pampuch, "zbierane są obecnie pieniądze na wpłacenie kaucji".
Do łódzkiego sądu rejonowego trafił już akt oskarżenia w sprawie Waldemara M. Na najbliższą niedzielę wyznaczono też w Piotrkowie Tryb. termin referendum w sprawie odwołania prezydenta oraz odwołania rady miasta.
Prezydent Piotrkowa znajduje się w łódzkim areszcie od maja ubiegłego roku. 47-letniego Waldemara M. Prokuratura Okręgowa w Łodzi oskarżyła m.in. o żądanie korzyści majątkowych w wysokości 560 tysięcy złotych i o przyjęcie ponad 43 tysięcy złotych łapówki. Zarzuty dotyczą lat 1999-2000, kiedy pełnił on funkcję marszałka województwa łódzkiego.
Miał on żądać i przyjmować łapówki od ówczesnego prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi Marka K. oraz osób powiązanych ze spółkami- córkami Funduszu. Zarzucono mu również, że polecił wyłudzić ponad 46 tys. zł na szkodę WFOŚiGW oraz jednej ze spółek. W prokuraturze Waldemar M. złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Obok Waldemara M. na ławie oskarżonych zasiądzie jeszcze pięć osób.
Zarzuty dotyczące korupcji nie są jedynymi, które prokuratura stawia byłemu marszałkowi województwa. Jest on również podejrzany w śledztwie w sprawie niegospodarności w WFOŚiGW w latach 1999-2000.
Według prokuratury, M. polecił szefom WFOŚiGW w Łodzi dokonać operacji finansowych, na których Fundusz stracił blisko 28 mln zł. Za te przestępstwa Waldemarowi M. grozi kara do 10 lat więzienia.
Za czas pobytu w areszcie prezydent Piotrkowa Tryb. nie otrzymuje wynagrodzenia. Gdyby został uniewinniony, mógłby za czas aresztowania domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa. Prezydent przekazał swoje pełnomocnictwa dwóm urzędującym zastępcom, opiniuje też różnego rodzaju dokumenty przesyłane mu do aresztu.
W najbliższą niedzielę w Piotrkowie Tryb. odbyć się ma referendum w sprawie odwołania prezydenta oraz rady miejskiej. O jego przeprowadzenie wnioskowało stowarzyszenie, które wcześniej wystawiło Waldemara M. w wyborach na prezydenta miasta. Stowarzyszenie w ciągu trzech tygodni zebrało prawie 8 tys. podpisów mieszkańców Piotrkowa (o ok. 2 tys. więcej, niż było wymagane), którzy opowiedzieli się za przeprowadzeniem referendum.