Prezydent Olsztyna opuścił areszt
Podejrzany o molestowanie urzędniczek i gwałt na jednej z nich, prezydent Olsztyna Czesław Małkowski opuścił białostocki areszt. Przebywał w nim od ponad pół roku. Po wyjściu błyskawicznie wsiadł do czekającego na niego przed aresztem samochodu. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
26.09.2008 | aktual.: 26.09.2008 18:18
Kilka godzin wcześniej olsztyński sąd okręgowy pozytywnie rozpatrzył zażalenie obrońców i uchylił Małkowskiemu areszt, zamieniając go na dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych i zakaz kontaktów z pokrzywdzonymi.
Jeden z obrońców - mecenas Piotr Afeltowicz - powiedział, że taka decyzja sądu świadczy o tym, że nie ma już obawy matactwa. Dodał też, że jest to dobry znak dla obrońców na przyszłość.
Prokurator Adam Kozub jest jednak innego zdania. W jego opinii decyzja sądu świadczy o tym, że zabrane już dowody wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że oskarżony jest winny zarzucanych mu czynów.
Aleksandra Skórowska, druga z obrońców Małkowskiego, po wyjściu z sali rozpraw podkreślała, że decyzja sądu świadczy o tym, że prokuraturę ktoś jednak nadzoruje w tym kraju, ale dodała, że ma poczucie, iż decyzja ta zapadła o pół roku za późno.
Skórowska sugerowała także dziennikarzom, że istnieją poważne rysy na wiarygodności osoby, która oskarża prezydenta o gwałt. Myślę, że ta rysa będzie się pogłębiać i skończy się uniewinnieniem - oceniła mecenas.
Małkowski będzie robił z siebie męczennika i bohatera - tak główna pokrzywdzona w olsztyńskiej seksaferze skomentowała wypuszczenie z aresztu prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego. Czy się to adwokatom podoba, czy też nie, ja i tak wiem co Małkowski mi zrobił. Ja chcę godnie żyć - powiedziała kobieta.
Wiceprezydent Olsztyna Tomasz Głażewski (PO), komentując o wypuszczeniu Małkowskiego z aresztu zapewnia, że urząd funkcjonuje normalnie. Pragnę wszystkich uspokoić, co czyniłem także wcześniej, że urząd funkcjonuje normalnie, trwają prace nad projektem budżetu i przy wieloletnim planie inwestycyjnym, dla mieszkańców nie ma żadnych zmian - powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wiceprezydent.
Podkreślił, że przygotowywane jest pismo do sądu z prośbą o przesłanie do urzędu miasta postanowienia sądu. Z tym dokumentem zapoznają się prawnicy urzędu i wówczas będzie wiadomo, czy np. Małkowski będzie pobierał pensję.
Tymczasem Walery Piskunowicz, dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, poinformował, że mimo sądowego zakazu sprawowanie funkcji prezydenta miasta Małkowski będzie mógł uczestniczyć w kampanii referendalnej w jego sprawie.
Małkowski nie jest pozbawiony praw publicznych, więc będzie mógł wziąć udział zarówno w głosowaniu referendalnym, jak i w samej kampanii referendalnej - powiedział Piskunowicz. Dodał, że komisarz wyborczy datę przeprowadzenia w Olsztynie referendum ogłosi 1 października. O przeprowadzeniu w Olsztynie referendum na temat odwołania Małkowskiego z funkcji prezydenta miasta zdecydowali pod koniec sierpnia olsztyńscy radni. Za przeprowadzeniem referendum głosowało 19 radnych, przeciw był tylko jeden. Jeśli dopisze frekwencja w przypadku wygranej Małkowskiego rozwiązaniu ulegnie rada miasta.
Pan Małkowski jeśli zechce będzie mógł prowadzić kampanię na dwa sposoby: zachęcać do udziału w głosowaniu i oddawaniu głosów za tym, by utrzymał urząd lub będzie mógł odradzać udział w głosowaniu, bo jeśli nie będzie wymaganej frekwencji to także utrzyma on stanowisko. Co wybierze - to jego decyzja - powiedział Piskunowicz.
Małkowski został aresztowany 14 marca pod zarzutem molestowania urzędniczek i zgwałcenia jednej z nich, ciężarnej. Przed aresztowaniem Małkowski stanowczo zaprzeczał podnoszonym przez media zarzutom w tej sprawie. Według nieoficjalnych doniesień "Rzeczpospolitej" w śledztwie Małkowski jednak przyznał się do kontaktów seksualnych z urzędniczką, ale twierdził, że dochodziło do nich za obopólną zgodą.
Mimo licznych apeli radnych Małkowski nie zrzekł się stanowiska prezydenta miasta, dlatego pod koniec sierpnia radni zdecydowali o przeprowadzeniu referendum w sprawie jego odwołania. Termin głosowania zostanie ogłoszony 1 października.