Prezydent o wyroku dla Husajna: jedyny, jaki mógł zapaść
Prezydent Lech Kaczyński uważa, że kara
śmierci przez powieszenie na jaką został skazany b. prezydent
Iraku Saddam Husajn "jest jedynym wyrokiem, który mógł zapaść".
06.11.2006 | aktual.: 06.11.2006 19:32
Po trwającym ponad rok procesie przed irackim trybunałem w Bagdadzie były prezydent Iraku został w niedzielę skazany na śmierć przez powieszenie za masakrę 148 szyitów z Dudżailu. Masakry dokonano w odwecie za zamach na dyktatora w tej miejscowości w 1982 roku.
Ponieważ w państwach arabskich kara śmierci obowiązuje, to sądzę, że jeśli (Husajn) został uznany winnym, to był to jedyny wyrok, który mógł zapaść - powiedział prezydent w drodze powrotnej z wizyty w Wilnie, gdzie spotkał się z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii.
Jak podkreślił Lech Kaczyński, Husajn to człowiek, który "świadomie unicestwił wiele, wiele setek tysięcy istnień ludzkich". Zaznaczył, że kraje arabskie nie przyjmują standardów, które w tej chwili funkcjonują w krajach europejskich, stąd kara śmierci jest możliwa.
Wyrok spotkał się ze zróżnicowanymi reakcjami. Iracki rząd przyjął go z zadowoleniem; iraccy szyici, którzy tyle wycierpieli pod rządami byłego dyktatora, przyjęli wyrok wybuchem radości, ale sunnici z jego rodzinnego Tikritu protestowali na ulicach miasta, wołając Pomścimy cię Saddamie!.
Wiele krajów, głównie europejskich, uznało za stosowne przypomnieć, że - bez względu na rozmiar zbrodni Husajna - są pryncypialnie przeciwne karze śmierci.
Unia Europejska wezwała Irak, by nie wykonywać kary śmierci orzeczonej wobec Husajna. Podobnie Rada Europy wezwała w poniedziałek władze Iraku, aby odstąpiły od zamiaru wykonania tej kary. Zasadzie "oko za oko, ząb za ząb" sprzeciwił się także przedstawiciel Watykanu.