Prezydent o ustawie lustracyjnej: nie podjąłem decyzji, co zrobię
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji, co
zrobi z ustawą wprowadzającą nowe zasady lustracji.
06.11.2006 | aktual.: 06.11.2006 18:31
Lech Kaczyński otrzymał tę ustawę 23 października i na podjęcie decyzji ma czas do 13 listopada. Może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent prowadzi konsultacje w tej sprawie. W gronie rozmówców głowy państwa są politycy, historycy i dziennikarze.
Ja się tutaj rzeczywiście waham, bo widzę wady i zalety (ustawy) - podkreślił Lech Kaczyński. Zapowiedział, że ostateczną decyzję podejmie po "rozważeniu wszelkich racji".
Spotkam się jeszcze zarówno z osobami, po których spodziewam się, że będą zwolennikami tej ustawy, jak i z osobami, które będą bardziej sceptyczne - powiedział prezydent.
Jego zdaniem, "sama idea" ustawy lustracyjnej "nie jest zła", ale niektóre jej zapisy pod pewnymi względami są "niezmiernie ogólne". Prezydent wskazał na zbyt szeroko zdefiniowaną kategorię osobowych źródeł informacji (ozi).
W istocie jest to zastosowanie nomenklatury stosowanej przez samą służbę bezpieczeństwa, wywiad i kontrwywiad wojskowy - uważa Lech Kaczyński. Przyznał, że chciałby, żeby kryteria umieszczenia danej osoby na liście zostały doprecyzowane w taki sposób, by "było wiadomo, kto jest na liście".
Prezydent przyznał jednak, że "nie ma rozwiązań idealnych".