Prezydent: nie martwię się 14. miejscem w rankingu mężów stanu
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że nie zmartwił się wynikami opublikowanego przez
"Rzeczpospolitą" rankingu mężów stanu, w którym zajął 14. miejsce. - Z całkowitym spokojem przyjmuję tego rodzaju sondaże, bo jestem święcie przekonany, że kto był mężem stanu, a kto nie, oceni historia - podkreślił prezydent.
Według sondażu przeprowadzonego przez GfK Polonię dla "Rzeczpospolitej", premier Donald Tusk oraz dwaj byli prezydenci: Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa, to - zdaniem Polaków - osoby najbardziej zasługujące na miano męża stanu. Za największego przegranego rankingu - jak podaje gazeta - uchodzi Kazimierz Marcinkiewicz. Były premier był zwycięzcą identycznego badania "Rzeczpospolitej" ze stycznia 2008 r. Przez rok odsetek osób postrzegających go jako męża stanu spadł z 55 do 27%.
Najgorzej w badaniu dla "Rz" wypadli politycy związani z PiS. Prezydent Lech Kaczyński zajął 14. miejsce. Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był 16., a były premier Jarosław Kaczyński - 19.
- Jeżeli w Polsce, przy całym szacunku, Kazimierz Marcinkiewicz był kiedyś tak szanowanym politykiem, to znaczy, że mechanizmy opinii publicznej działają w sposób w najwyższym stopniu niedoskonały - ocenił Lech Kaczyński.
Jak dodał, nie chodzi mu "o ostatnie seriale" dotyczące życia prywatnego Marcinkiewicza, bo to nie jego sprawa, ale o to, co obserwował z bliska, kiedy Marcinkiewicz był premierem.
Pytany, czy będzie ubiegał się o reelekcję, Lech Kaczyński odparł, że nie podjął w tej sprawie decyzji.