Prezydent: nasze stosunki z krajami UE są lepsze
To nieprawda, że po szczycie w Brukseli
nasze stosunki ze starymi krajami Unii się pogorszyły. Wręcz
przeciwnie, są lepsze - mówi prezydent Lech Kaczyński w rozmowie z
gazetą "Fakt".
29.06.2007 | aktual.: 29.06.2007 06:06
Zapytany, czy negocjacje były bardzo nieprzyjemne na poziomie osobistym, bo tak to wyglądało z zewnątrz - prezydent Lech Kaczyński odpowiedział: Rozmowy były stanowcze, ale absolutnie nie wrogie. Duży, pozytywny wpływ na ich przebieg miała na pewno osobowość pani kanclerz Angeli Merkel, która w żadnych okolicznościach nie jest osobą rodzącą agresję, tylko wręcz odwrotnie.
Rozstaliśmy się z kanclerz Merkel w bardzo serdecznych stosunkach. Pani kanclerz pokazała, że potrafi być elastyczna, rozumie potrzeby swojego kraju, ale potrafi też zrozumieć innych. Ja odebrałem ten szczyt jako znakomity pokaz europejskiej lojalności i solidarności - mówi prezydent.
Wielką rolę odegrał też prezydent Sarkozy, choć to impulsywny człowiek. Z kolei Tony Blair, który również wywarł bardzo pozytywny wpływ na przebieg negocjacji, był w różnych fazach szczytu kimś w rodzaju mediatora - powiedział prezydent.