Mocne słowa prezydenta Litwy do kanclerza Niemiec. Scholz w końcu usłyszy?

Śledź też wydarzenia w Ukrainie w naszej RELACJI NA ŻYWO

Niemcy zapowiedziały we wtorek pierwszą dostawę ciężkiej broni na Ukrainę, aby pomóc jej odeprzeć rosyjskie ataki. Trzeba było długo czekać na taki krok - tygodniami na niemiecki rząd napierały środowiska międzynarodowe i wewnętrzna opinia publiczna. Jak informuje w środę niemieckie media, decyzja zapadła.

- Nie jestem na miejscu kanclerza Olafa Scholza. Mogę tylko powiedzieć, co ja bym zrobił. Dostarczyłbym czołgi - powiedział w środę prezydent Litwy, tłumacząc też, że niezwykle ważne jest, aby Ukraina natychmiast otrzymała sprzęt wojskowy, którego potrzebuje.

Prezydent Litwy, państwa członkowskiego NATO, wezwał Sojusz do przejścia od nadzoru przestrzeni powietrznej do obrony powietrznej, mówiąc, że wojna na Ukrainie pokazała, jak ważne są zdolności obrony powietrznej.

- W ramach nadzoru przestrzeni powietrznej nasi piloci mogą obecnie jedynie zbierać informacje o naruszeniach przestrzeni powietrznej. Nie ma natomiast rozkazu zestrzelenia wrogich samolotów wojskowych w sytuacji zagrożenia - powiedział Gitanas Nauseda.

Jak donosi korespondent ARD Markus Preiss, przebywający obecnie w Kijowie, Ukraina liczy na to, że samobieżne działa przeciwlotnicze Gepard z niemieckiej firmy zbrojeniowej Krauss-Maffei Wegmann szybko dotrą do kraju. Ukraiński rząd liczy na sygnały z innych krajów Unii Europejskiej, że będą kolejne dostawy ciężkiej broni dla Kijowa.

Litwa wysłała właśnie nową partię pomocy wojskowej dla Ukrainy, w tym ciężkie moździerze – przekazuje resort obrony tego kraju. - Nie podam liczb, ale przekazaliśmy wiele. Ogólna wartość przekazanego uzbrojenia to dziesiątki milionów euro - powiedział litewski minister obrony Arvydas Anuszauskas.

Minister przekazał też, że Litwa dostarcza Ukrainie również amunicję i uzbrojenie przeciwpancerne. Robi to w ostatnich dniach wiele krajów. W tej chwili trwa rosyjska ofensywa w Donbasie, więc zaopatrzenie ukraińskich żołnierzy jest sprawą priorytetową. Potrzeba czołgów, artylerii i opancerzonych wozów.

Barbara Kwiatkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski