ŚwiatPrezydent Kuczma ostrzega opozycję

Prezydent Kuczma ostrzega opozycję

Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma ostrzegł opozycję, że władze nigdy nie dopuszczą do rewolucyjnego rozwoju sytuacji w państwie w związku z zaplanowanymi na październik wyborami prezydenckimi.

07.09.2004 | aktual.: 07.09.2004 16:35

Jeszcze raz twardo oświadczam, że żadnych powstań czy rewolucji na Ukrainie nie będzie - oświadczył prezydent podczas wtorkowego wystąpienia na Krymie.

Kuczma porównał słowa przedstawicieli opozycji o możliwości wybuchu powstania z działalnością terrorystów. Czy naprawdę ktoś sądzi, że pozwolimy zniszczyć to, co z takim trudem budujemy od 13 lat (od odzyskania niepodległości), że zgodzimy się, aby owoce tych wysiłków wdeptano w błoto i krew? (...) Krwawe kryzysy zawsze zaczynały się od niegroźnych deklaracji. Tego nie można lekceważyć - powiedział Kuczma występując przed żołnierzami pułku specjalnego przeznaczenia wojsk wewnętrznych MSW.

Kuczma nie wyjaśnił, jakie konkretnie działania opozycji wskazują na to, że w kraju przygotowywane jest powstanie. Powiedział natomiast: Nie ukrywam, że jestem zaniepokojony upartymi i, mówmy otwarcie, niebezpiecznymi próbami sztucznego zaogniania kampanii wyborczej. (...) Z zakurzonych archiwów świeżo upieczeni bojownicy wyciągają grożącą wybuchem trockistowską frazeologię i żonglują niczym płonącymi pochodniami takimi słowami jak rewolucja, przewrót, powstanie.

Wtorkowe wystąpienie Kuczmy to kolejne ostrzeżenie pod adresem opozycji ze strony ukraińskich władz. 28 sierpnia szefowie MSW, prokuratury generalnej i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy we wspólnym oświadczeniu napisali, że są gotowi do zastosowania siły wobec obywateli i "uderzeń prewencyjnych", aby nie dopuścić do realizacji tzw. gruzińskiego scenariusza na Ukrainie - przejęcia władzy po wielotysięcznych demonstracjach. A wiceminister spraw wewnętrznych Mychajło Kornijenko oświadczył, że MSW nie zezwoli na zmianę władzy w państwie drogą manifestacji ulicznych i akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Pod koniec sierpnia kandydat na prezydenta i lider komunistów Petro Symonenko oświadczył, że w Polsce szkoleni są bojówkarze, którzy mogą być wykorzystani przez opozycję w celu zorganizowania przewrotu państwowego. Nieoficjalnie wiadomo, że lider komunistów od lat jest taktycznym sojusznikiem prezydenta Kuczmy, choć formalnie deklaruje opozycyjność wobec władz.

Media kontrolowane przez obóz władzy od miesięcy przekonują społeczeństwo, że ukraińska opozycja ma proweniencję faszystowską, antyrosyjską i prozachodnią. Członkowie największego opozycyjnego ugrupowania - Naszej Ukrainy - często są określani jako "naszyści", a posiadająca obywatelstwo USA żona lidera opozycji Wiktora Juszczenki, Kateryna, przedstawiana jest jako amerykańska agentka.

Prozachodni Juszczenko pozostaje faworytem zaplanowanych na 31 października wyborów prezydenckich. Jego główny rywal premier Wiktor Janukowycz buduje kampanię, nagłaśniając bliskość Ukrainy i Rosji, odrzucając w zasadzie możliwość integracji z Unią Europejską i NATO z powodu konieczności obrania przez Ukrainę "trzeciej drogi". W swojej antyzachodniej retoryce Janukowycz niedawno doszedł do tego, że w jednej z wypowiedzi porównał Polaków przyjeżdżających na zachodnią Ukrainę do grabieżców wykupujących masowo towary z powodu zubożenia społeczeństwa polskiego po wstąpieniu do UE.

W sierpniu przedstawiciele opozycji oświadczyli, że ukraińskie władze mają świadomość, że ich kandydat na prezydenta raczej nie pokona reprezentanta opozycji Juszczenki i przygotowują się w związku z tym do sfałszowania wyników wyborów lub też ich odwołania, zasłaniając się napiętą sytuacją w państwie.

Opozycja ostrzegła, że jeśli dojdzie do sfałszowania wyników głosowania, nie pozostanie jej nic innego, jak szukać sprawiedliwości na ulicy, organizując masowego akcje protestacyjne.

Julia Tymoszenko z opozycyjnej Batkiwszczyny, która popiera kandydaturę Juszczenki, powiedziała, że jest nawet gotowa stanąć na czele powstania narodowego, jeśli władze zaryzykują i sfałszują wyniki wyborów. To właśnie do jej wypowiedzi nawiązują władze, ostrzegając, że opozycja przygotowuje przewrót państwowy. Innych podobnych wypowiedzi, jak dotychczas, nie było. (reb)

Roman Kryk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)