Prezydent Krakowa złożył pozew cywilny przeciwko ministrowi Ziobrze
Przeprosin i wpłaty 20 tys. zł na rzecz
Fundacji Dzieci Niczyje z Warszawy domaga się od ministra
sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry prezydent Krakowa Jacek
Majchrowski. Majchrowski wniósł do sądu pozew cywilny, bo jego
zdaniem minister naruszył jego cześć i dobre imię.
Majchrowski żąda, by minister Ziobro zamieścił przeprosiny w "Gazecie Wyborczej", "Rzeczpospolitej", "Dzienniku Polskim" i "Gazecie Krakowskiej" i zaniechał w przyszłości naruszania jego dobrego imienia.
Prezydenta Krakowa dotknęły wypowiedzi ministra podczas konferencji prasowej 14 września. Jak powiedział, wcale nie chodzi mu o użyte przez ministra określenie "nieudacznik", ale o to, że został postawiony "na równi z kryminalistami, bandziorami i aferzystami".
Pozew wpłynął we wtorek do wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie.
W zeszłym tygodniu reprezentujący Majchrowskiego adwokaci złożyli w krakowskiej prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania karnego w sprawie wypowiedzi ministra Ziobro. Wniosek ten został przekazany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdyż ta prokuratura jest właściwa do jego rozpatrzenia - powiedziała rzecznik krakowskiej Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska.
Zdaniem Majchrowskiego, Ziobro "wykorzystując funkcję i stanowisko ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego" dokonał oceny kandydata na prezydenta Krakowa, a wypowiedź ministra "może być odebrana przez opinię publiczną jako próba wywierania nacisków na czynności podległych prokuratorowi generalnemu prokuratorów i rzucać podejrzenia o stronniczość prokuratury i uleganie przez nią partyjnym wpływom".
Podczas konferencji prasowej 14 września Ziobro określił prezydenta Krakowa mianem "zwykłego nieudacznika", niepanującego nad swymi urzędnikami, którzy "niszczą substancję archeologiczną krakowskiego rynku"; nazwał również Majchrowskiego "kolegą Jerzego Jaskierni".
Sprawa rozpoczęła się, gdy gdnosząc się do doniesień "Gazety Wyborczej" (napisała, że były komendant małopolskiej policji Adam Rapacki został zwolniony, bo odmówił założenia podsłuchów Majchrowskiemu i jego współpracownikom) Ziobro podkreślił, że nie było wniosku prokuratury o podsłuch u Majchrowskiego. Minister zapowiedział, że jeśli będzie podstawa, to podsłuchy będą stosowane niezależnie od tego, z której opcji politycznej jest dany aferzysta.
Majchrowski już dzień później zapowiadał, że będzie skarżyłáministra Ziobrę za "insynuacje" pod jego adresem. Potem wstrzymał się z wniesieniem pozwu, czekając aż minister go przeprosi. Kiedy Ziobro zaprzeczył, by miał zamiar przepraszać, Majchrowski postanowił poczekać z wniesieniem pozwu na działania prokuratury. Ale krakowska prokuratura sama nie wszczęła postępowania.