PolskaPrezydent kontra "nieroby" ze starostwa

Prezydent kontra "nieroby" ze starostwa

Prezydent Lubina, stolicy Zagłębia Miedziowego, Robert Raczyński, może stanąć przed sądem i odpowiadać za publiczne obrażanie, znieważanie urzędników starostwa powiatowego. Gospodarz miasta stwierdził bowiem, że to "nieroby".

07.02.2008 11:30

Zarząd Powiatu w Lubinie zdecydował o podjęciu odpowiednich kroków prawnych w sprawie publicznej wypowiedzi Roberta Raczyńskiego. Słowa, jakie padły z ust prezydenta Lubina uznano za obraźliwe w stosunku do pracowników Starostwa – wyjaśnia Krzysztof Olszowiak, rzecznik prasowy starostwa powiatowego w Lubinie.

Jak tłumaczy, to właśnie ich odczucia, bardzo często urzędników z wieloletnim doświadczeniem, o wielkim zaangażowaniu w sprawy zawodowe, zaważyły na decyzji władz powiatu. W konsekwencji urzędnicy starostwa zlecili prawnikom przeanalizowanie sytuacji prawnej, w jakiej znaleźli się pracownicy starostwa i prezydent Lubina.

Rozważamy różne rozwiązania prawne dotyczące wypowiedzi prezydenta – mówi Olszowiak. Zarząd powiatu zdecydował się podjąć odpowiednie kroki prawne. Żyjemy w państwie prawa. W jakiej to będzie formie, zależy od konsultacji z naszymi radcami prawnymi. Podtrzymuję to, co powiedziałem – stwierdza prezydent Lubina, Robert Raczyński. Nie boję się procesu.

A w całej sprawie chodzi o niebagatelną kwotę, bo 15 milionów złotych, które zdobył jako prezydent Lubina na potrzeby budowy hali sportowej, a Rada Miasta Lubina przekazała na konto właśnie starostwa powiatowego w Lubinie, aby to samorząd powiatowy wybudował halę widowiskowo-sportową, a nie miejska spółka z Lubina.

Przecież oni tego nie zrobili, nie załatwili tych pieniędzy – podkreśla Raczyński. To chyba dlatego zdenerwowany Raczyński, poproszony o komentarz przez dziennikarzy regionalnej stacji telewizyjnej, stwierdził: To jest kolejny raz próba przekazania pieniędzy miasta nierobom, tak naprawdę, w starostwie. (ap)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)