Prezydent: jestem spokojny o przygotowanie balu
Na półtora miesiąca przed balem z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości prezydent Lech Kaczyński powiedział, że jest spokojny o jego przygotowanie.
24.09.2008 | aktual.: 24.09.2008 20:52
Pytany, czy nie czuje niepokoju w związku z przygotowaniami do balu, jaki ma się odbyć 11 listopada, a który w ocenach opozycji i komentatorów może okazać się dyplomatycznym niewypałem, L.Kaczyński powiedział, że "niepokoje" to czuł do ostatnich godzin przed otwarciem Muzeum Powstania Warszawskiego.
Zapewniam państwa, że na kilkanaście godzin przed tą niezmiernie udaną imprezą byłem bardzo zdenerwowany - mówił.
W tej chwili - jak zapewnił - jest spokojny.
Na bal zaproszono przywódców i ich przedstawicieli z 55 krajów, m.in. prezydentów: Stanów Zjednoczonych George'a W. Busha, Rosji Dmitrija Miedwiediewa, Gruzji Micheila Saakaszwilego oraz Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Termin potwierdzenia udziału w balu mija 30 września.
Na bal zostanie zaproszony także cały rząd oraz władze Sejmu i Senatu.
Prezydent powiedział też, że decyzja ministra kultury i dziedzictwa narodowego o odwołaniu dyrektora Teatru Wielkiego-Opery Narodowej (gdzie ma odbyć się bal) jest dla niego "wysoce zadziwiająca".
Janusz Pietkiewicz przestanie sprawować funkcję dyrektora naczelnego Teatru Wielkiego od 29 września. Procedura odwoławcza jest w toku. Głównym powodem decyzji - uzasadniła rzeczniczka resortu kultury Iwona Radziszewska - jest niska ocena zarządzania instytucją.
Muszę powiedzieć, że dla mnie ta decyzja była też zadziwiająca, wysoce zadziwiająca - powiedział prezydent. Ale poprosiłbym państwa o komentarz, tylko obiektywny, ja nie będę komentował - zwrócił się do dziennikarzy.
Prezydent bierze udział w 63. sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku.