Prezydent Iranu piętnuje w Dżakarcie "wielkie kłamstwa" Zachodu
Prezydent Iranu Mahmud
Ahmadineżad, rozpoczynający wizytę w Indonezji,
napiętnował "wielkie kłamstwa" Zachodu w sprawie rzekomego - jego
zdaniem - zaniepokojenia irańskim programem atomowym.
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 09:17
Ahmadineżad ogłosił w Dżakarcie, że Iran "jest w stanie bronić własnych praw i interesów". Indonezja, najludniejszy islamski kraj świata, wyraziła gotowość podjęcia się mediacji w sprawie irańskiego programu atomowego z USA i innymi krajami.
Na spotkaniu z dziennikarzami bezpośrednio po rozmowie z Ahmadineżadem, prezydent Indonezji Susilo Bambang Yudhoyono zapowiedział, że celem takiej mediacji byłoby przede wszystkim kontynuowanie dialogu w spornej kwestii. Według rzecznika indonezyjskiego rządu, irański prezydent pozytywnie zareagował na taką ofertę mediacji.
Iran jest w stanie bronić przysługujących mu - podobnie jak innym krajom świata - praw, a także swych interesów - powiedział Ahmadineżad, dodając, że "sprzeciw narodu irańskiego nie ma jedynie chronić praw narodów muzułmańskich, lecz także wszystkich narodów, na całym świecie".
Irański prezydent przekonywał dziennikarzy, że prezentowane w krajach Zachodu wyrazy zaniepokojenia atomowym programem Iranu to nic innego jak "jedno wielkie kłamstwo - kraje te bowiem same realizują programy atomowe, rozszerzając co dnia ich zakres i co dnia dokonując prób z bronią masowej zagłady".
Indonezja jeszcze przed przylotem Ahmadineżada poparła prawo Iranu do rozwijania technologii nuklearnych w celach pokojowych. W czasie wizyty irańskiego prezydenta - jak zapowiadano - mają zapaść decyzje w sprawie zainwestowania przez Iran co najmniej 600 mln dolarów w miejscowy sektor naftowy i gazowy.