Prezydent i premier za referendum w sprawie konstytucji UE
Prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier
Leszek Miller są za tym, by odbyło się referendum w sprawie
konstytucji UE. Według prezydenta, referendum pokaże, czy Polska
nadal chce wejść do Unii. Z kolei szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz
uważa, że za wcześnie jeszcze na decyzję w tej sprawie.
O tym, że premier jest za referendum w sprawie konstytucji, poinformował szef klubu PiS Ludwik Dorn, po posiedzeniu Konwentu Seniorów z udziałem Millera i Cimoszewicza.
Referendum - naturalne rozwiązanie
Kwaśniewski, który kończy wizytę w krajach Zatoki Perskiej uważa, że referendum w sprawie konstytucji jest naturalnym rozwiązaniem. "Skoro mieliśmy referendum w sprawie polskiej konstytucji, w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej, to trudno nie mieć referendum w sprawie konstytucji europejskiej" - powiedział dziennikarzom prezydent.
Według niego, przeprowadzenie referendum w sprawie konstytucji europejskiej będzie korzystne, bo "będzie dawało Polakom wiedzę o tej konstytucji". "Poza tym, to będzie pytanie, czy Polska nadal podtrzymuje swoją chęć obecności w Unii Europejskiej. To będzie bardzo zasadnicze pytanie, czy chcemy być w tej Unii i na jakich zasadach. To będzie bardzo ważna debata i jestem przekonany, że to powinno być referendum" - powiedział Kwaśniewski.
Z kolei Miller, który przebywał w Madrycie, potwierdził, że "coraz bardziej jest zwolennikiem tego, aby Traktat Konstytucyjny został ratyfikowany w Polsce drogą referendum". "To jest tak poważny akt prawny, ale także i polityczny, że społeczeństwo polskie powinno mieć prawo się w tych kwestiach wypowiedzieć" - argumentował.
Natomiast zdaniem Cimoszewicza, decyzja o ewentualnym referendum powinna zapaść po tym, jak z tekstem Traktatu zapozna się parlament. "Wtedy powinna być podjęta decyzja, co do dalszej procedury ratyfikacyjnej" - dodał.
Referendum pod rozwagę
Szef polskiej dyplomacji wyraził przekonanie, że "są szanse na uzgodnienie takiego Traktatu, który nie będzie wywoływał większych sporów w Polsce - oczywiście poza tymi środowiskami politycznymi, które są niechętne naszemu członkostwu w Unii".
"Referendum to dobry pomysł, ale pamiętajmy, że aby referendum było w Polsce ważne, wymaga udziału 50% uprawnionych do głosowania. To trzeba bardzo poważnie rozważyć" - podkreślił Cimoszewicz. Jak dodał, referendum w sprawie unijnej konstytucji mogłoby być zorganizowane wraz z wyborami prezydenckimi. Zdaniem szefa MSZ, zwiększałoby się prawdopodobieństwo, że referendum przyniesie wiążący rezultat.
Szef SLD Krzysztof Janik uważa, że jeśli udałoby się wypracować kompromis, "co do którego w klasie politycznej nie będzie wątpliwości, że jest korzystny", to referendum nie będzie potrzebne.
Akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie unijnej konstytucji prowadzi Liga Polskich Rodzin. Do 3 marca zebrała 250 tys. podpisów. Pod wnioskiem, aby był ważny, musi się podpisać co najmniej 500 tys. osób.