Prezydent Egiptu idzie na ustępstwa
Demonstranci, którzy okupują plac Tahrir w centrum Kairu i domagają się ustąpienia Hosni Mubaraka mogą na nim zostać. Zapewniło o tym egipskie ministerstwo informacji, podkreślając, że na pewno nie będą usunięci siłą . Natomiast państwowa telewizja poinformowała o skróceniu godziny policyjnej. To kolejne po zmianie rządu ustępstwo prezydenta Egiptu wobec demonstrantów.
Ministerstwo informacji, cytując komunikat premiera Ahmeda Szafika, ogłosiło, że manifestujący nie będą zmuszani do opuszczania placu Tahrir. W piątek zebrały się tam dziesiątki tysięcy ludzi, domagających się odejścia prezydenta Hosniego Mubaraka.
Premier Szafik nalegał, by manifestującym pozwolono pozostać na placu - podało ministerstwo. Nikt ma nie być zatrzymany za uczestnictwo w manifestacjach, o ile nie dopuści się aktu przemocy lub wandalizmu - dodano w oświadczeniu.
Państwowa telewizja podała w piątek wieczorem, że godzina policyjna od soboty będzie obowiązywać w Kairze, Aleksandrii i Suezie od godz. 19 do 6 rano (od 18 do 5 rano czasu polskiego).
Do tej pory obowiązywała ona między godz. 17 a 7 rano (16 a 6 rano czasu polskiego).