Prezydent Czeczenii nie chce rozmawiać z separatystami
Promoskiewski prezydent
Czeczenii Ału Ałchanow wykluczył jakiekolwiek rozmowy z
czeczeńskimi bojownikami, w tym z przywódcą separatystów Asłanem
Maschadowem.
06.10.2004 | aktual.: 07.10.2004 06:55
Moje stanowisko jest zbieżne ze stanowiskiem prezydenta Federacji Rosyjskiej: żadnych rozmów z bojownikami, z Maschadowem prowadzić nie zamierzam - powiedział nowo zaprzysiężony prezydent Czeczenii w Strasburgu na otwartym dla prasy posiedzeniu komisji politycznej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie Czeczenii.
Zdaniem Ałchanowa, sytuacja w Czeczenii pozostaje skomplikowana, lecz jest pod kontrolą władz republiki.
Ałchanow powiedział, że bojownicy powinni zostać zlikwidowani, ci zaś, którzy złożą broń, oddani pod sąd.
Szef promoskiewskich władz w Groznym oświadczył, że mimo wszystko rysują się pewne oznaki stabilizacji. Przyznał jednak, że sytuacja społeczno-ekonomiczna jest bardzo ciężka: infrastruktura zniszczona w 80%, a 400 tysięcy ludzi nie może dostać pracy.
Dane na temat liczby mieszkańców Czeczenii są zróżnicowane. Według promoskiewskich władz republiki, zamieszkuje ją blisko 1,1 mln ludzi, a więc tyle samo, co w roku 1994, przed wojnami i masowym exodusem znacznej części mieszkańców. Rosyjskie organizacje praw człowieka oceniają liczbę mieszkańców na niecałe 700 tysięcy.