"Prezydent był oczekiwany w Brukseli"
Mariusz Handzlik z Kancelarii Prezydenta twierdzi, że prezydent był oczekiwany przez europejskich przywódców na szczycie w Brukseli. W czwartek rozpoczyna się drugi dzień szczytu. W środę przybył tam prezydent - mimo braku zgody na przelot rządowym samolotem.
Mariusz Handzlik, który był gościem "Sygnałów Dnia", powiedział, że przed szczytem o udział polskiego prezydenta zabiegał prezydent Francji, oraz wysłannicy władz Gruzji i Ukrainy. Handzlik przypomniał, że jest to dziesiąty udział prezydenta w posiedzeniu Rady Europejskiej.
Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że prezydent uczestniczył podczas szczytu w ważnych spotkaniach z jego perspektywy. Dodał, że także agenda brukselskiego spotkania - ze względu na dobór tematów - uwzględniała udział polskiego prezydenta. Zdaniem Mariusza Handzlika, polskie stanowisko było mocniejsze dzięki obecności zarówno premiera, jak i prezydenta.
Z kolei Paweł Kowal, który również był gościem "Sygnałów Dnia", powiedział, że nieprawdą jest, że rząd i prezydent różnią się w sprawie pakietu klimatycznego, nad którym debatują unijni przywódcy. Polska, ze względu na uzależnienie naszego kraju od węgla kamiennego, sprzeciwia się niektórym zapisom. Poseł PiS przypomniał, że zastrzeżenia, które zgłasza rząd, prezydent sformułował już półtora roku temu.
Zdaniem polityka PiS, udział prezydenta i premiera w szczycie Rady Europejskiej jest naturalny. Podkreślił, że podobne przypadki zdarzyły się na szczycie, gdy francuską delegację reprezentowali prezydent i premier.