Prezydent Bush o ujęciu Saddama
Prezydent George W. Bush podkreślił w niedzielę, w transmitowanym przez wiele stacji telewizyjnych wystąpieniu, że Saddamowi Husajnowi zostanie wymierzona sprawiedliwość, której on sam odmawiał milionom. "W historii Iraku skończyła się mroczna i bolesna era. Nadszedł dzień nadziei. Wszyscy Irakijczycy mogą się teraz zebrać, odrzucić przemoc i budować nowy Irak" - powiedział Bush.
Wojska amerykańskie zatrzymały w sobotę wieczorem Saddama, ukrywającego się w pobliżu Tikritu.
Naród iracki już nigdy nie będzie się musiał obawiać rządów Saddama - podkreślił Bush, ale ostrzegł, że ujęcie dyktatora nie oznacza jeszcze kresu przemocy w Iraku.
"Schwytanie tego człowieka miało kluczowe znaczenie dla powstania wolnego Iraku. Oznacza koniec drogi dla niego (Saddama) i dla wszystkich, którzy prześladowali i zabijali w jego imieniu” - powiedział Bush i dodał, że dla ludzi dawnego reżimu, w znacznej mierze odpowiadających za obecną przemoc w Iraku, "nie będzie powrotu do skorumpowanej władzy i dawnych przywilejów".
"Dla ogromnej większości obywateli irackich, którzy pragną żyć jako wolni ludzie, to wydarzenie jest kolejnym zapewnieniem, że sale tortur i tajna policja odeszły na zawsze" - mówił prezydent.
Bush podkreślił wspólne cele Irakijczyków i koalicji: "suwerenność dla waszego kraju, poszanowanie dla waszej wielkiej kultury i możliwość lepszego życia dla każdego obywatela irackiego".