Prezydent Bronisław Komorowski za pogłębieniem działań rządu w sferze polityki prorodzinnej

Prezydent podkreślił w wywiadzie w Tok FM powiedział, że "do rozważenia jest likwidacja wspólnego opodatkowania małżonków. Jak wyjaśnił, chodzi o to, żeby z ulgi korzystały te rodziny, co do których "można się spodziewać, że będą podejmowały decyzje czy mieć pierwsze albo drugie dziecko, czy też nie". - Dzisiaj ta ulga jest tak skonstruowana, że 30 proc. rodzin nie ma do niej dostępu (...). Do rozważenia jest likwidacja wspólnego opodatkowania małżonków - czy nie warto ulgi, która jest dziś, tak zaadresować, żeby z niej korzystały rodziny, które dźwigają trud wychowywania dzieci, a nie korzystały te małżeństwa, które nie mają dzieci - tłumaczył Komorowski.

Prezydent podkreślił, że należy pogłębić działania rządu w sferze polityki prorodzinnej "o istotne instrumenty, które mogłyby realnie zatrzymać tendencje wymierania narodu, czy zmniejszania się jego liczebności, co dzisiaj ma wymiar (...) dramatyczny."

W poniedziałek prezydent rozmawiał z przedstawicielami klubów parlamentarnych o swoich propozycjach zawartych w programie "Dobry klimat dla rodziny". Znajdują się w nim 44 rekomendacje i przewiduje on m.in. nową formułę ulgi na dzieci, ogólnopolską "kartę dużych rodzin", czy tanie mieszkania na wynajem.

Prezydent podkreślił, że jego propozycje są efektem rocznych prac z udziałem ekspertów "związanych z różnymi środowiskami politycznymi".

- Za chwilę zaczną się konsultacje z rządem - dodał. Jak wyjaśnił, celem jest stworzenie pewnego programu, który byłby do zaakceptowania w szerokim układzie, bo problemem polityki prorodzinnej była niestabilność. - Raz było becikowe, raz znikało, wydawane były stosunkowo duże pieniądze, ale bez większych efektów, bo co nowa władza, to nowa miotła, nowe pomysły - mówił.

Pytany o koszt zmiany ulgi prorodzinnej sformułowanej jako kwota wolna od podatku, prezydent podkreślił, że polityka jak zawsze jest kwestią wyboru. - Pytanie, gdzie są jednak strategicznie ważne obszary - dodał.

Jak ocenił zlikwidowanie luki demograficznej - "dającej o sobie znać, także w obszarze ekonomicznym" - to jedno z najważniejszych zadań, obok utrzymania konkurencyjności polskiej gospodarki. Dodał, że trzeba zadbać, by "w przyszłości byli ludzie do pracy".

Komorowski zapowiedział, że będzie namawiał rząd do zwiększenia "i tak dużego" wysiłku w tym zakresie. - Problem polega na tym, żeby zbudować system, który byłby w stanie realnie spowodować zatrzymanie przynajmniej dramatycznie złego trendu na zmniejszenie dzietności - podkreślił.

Według prezydenta zatrzymanie tendencji zmniejszania się polskiej populacji, to program minimum "uwzględniający realne możliwości budżetu" tym bardziej, że częściowo może być sfinansowany ze środków unijnych.

Komorowski zapowiedział też publikację raportu o stanie polskiej konkurencyjności przygotowywanego w Kancelarii Prezydenta przez byłego ministra gospodarki i wicepremiera Jerzego Hausnera.

- Mam nadzieję, że to będzie także dyskusja o tym, co należy zrobić, jak najmniejszym politycznym kosztem, ale jak najdalej rozwiązując sprawy ważne z punktu widzenia konkurencyjności polskiej gospodarki - powiedział prezydent. Dodał, że raport zostanie opublikowany najprawdopodobniej przed wakacjami.