Prezydent Białegostoku składa zawiadomienie do prokuratury. "Wyrażam obawy o bezpieczeństwo"
Po Marszu Równości w Białymstoku prezydenta miasta składa kolejne doniesienie do prokuratury. Chodzi o wpis radnego PiS, na którym była grafika: "Truskolaski. Białostoczanie ci tego nie wybaczą". "Odbieram to jako groźbę" - przekonuje włodarz miasta.
Prezydent Białegostoku złożył po Marszu Równości serię zawiadomień do prokuratury. Tadeusz Truskolaski podejrzewa, że samorządowcy PiS mogli popełnić przestępstwo polegające na blokowaniu pochodu. Chodzi o marszałka województwa Artura Kosickiego oraz radnych Sebastiana Łukaszewicza i Henryka Dębowskiego. Według włodarza miasta złamać prawo mógł także Robert Jabłoński, p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa.
Teraz prezydent Białegostoku złożył kolejne doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Podejrzanym ponownie jest Łukaszewicz. Tym razem chodzi o wpis, jaki w mediach społecznościowych zamieścił radny PiS. Na grafice widoczny jest napis: "Truskolaski, Białostoczanie ci tego nie wybaczą". Włodarz miasta napisał na Twitterze, że "odbiera to jako groźbę i wyraża obawy o swoje bezpieczeństwo".
Sam Truskolaski również jest objęty przedmiotem śledztwa. Marszałek województwa podlaskiego zarzuca mu z kolei niedopełnienie obowiązków. W jego ocenie prezydent Białegostoku mógł zakazać Marszu Równości ze względu na niebezpieczeństwo.
Po wydarzeniach w stolicy Podlasia zatrzymano już 77 osób. Policja zidentyfikowała też 104 uczestników burd. Niektórzy usłyszeli już zarzuty. Specjalny zespół przeszukuje kolejne nagrania w celu ustalenia wizerunku sprawców. W przygotowaniach do zabezpieczenia pochodu udział wzięło ponad 700 mundurowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl