Prezydent Białegostoku przerwał uroczystości. "Tu narodowcy nie przejdą"
Obchody 73. rocznicy Powstania Warszawskiego w Białymstoku przebiegły wyjątkowo burzliwie. Prezydent miasta przerwał uroczystości z powodu narodowców, którzy, mimo wielokrotnie powtarzanych próśb, nie chcieli schować sztandarów ONR.
Wtorkowe uroczystości upamiętniające Powstanie Warszawskie w Białymstoku zostały przerwane. Prezydent miasta bezkompromisowo zareagował na marsz członków Obozu Narodowo-Radykalnego.
Najpierw prezydent zwrócił się do narodowców i zażądał by schowali sztandary. Mimo wielokrotnie powtarzanych próśb, ONR-owcy nie reagowali. Później Truskolaski zaapelował, by przedstawiciele skrajnej prawicy opuścili uroczystości. W końcu zdecydował się przerwać obchody.
Zbulwersowani mieszkańcy zaczęli sami śpiewać hymn narodowy i składać kwiaty pod pomnikiem żołnierzy Armii Krajowej.
Cała sytuacja odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych.
"Brawo prezydent #Białystok Tadeusz Truskolaski! Wreszcie jednoznaczna reakcja na udział ONR-u podczas uroczystości! Gdy ONR mimo próśb organizatorów jako jedyna organizacja nie schował swoich flag podczas białostockich obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, prezydent zrezygnował ze swego wystąpienia, a ostatecznie uroczystość przerwano" - czytamy na nieoficjalnym profilu miasta, "Normalny Białystok".
Sami ONR-owcy są zbulwersowani zachowaniem Truskolaskiego.