ŚwiatPrezydent będzie w Gdańsku, nad Krakowem się zastanawia

Prezydent będzie w Gdańsku, nad Krakowem się zastanawia

Prezydent jeszcze nie zdecydował, czy pojawi się na oficjalnych obchodach rocznicy wyborów z 4 czerwca, które odbędą się w Krakowie. Minister Władysław Stasiak podkreślił w Polskim Radiu, że na razie pałac prezydencki nie otrzymał oficjalnego zaproszenia, więc nie zajął oficjalnego stanowiska w tej sprawie.

09.05.2009 | aktual.: 09.05.2009 12:20

Minister Stasiak powiedział, że intencją prezydenta Kaczyńskiego jest, by ta rocznica łączyła polskie społeczeństwo i nie była okazją do kłótni. Dlatego na razie wiadomo, że pałac prezydencki zorganizuje wystawę zdjęć osób, które uczestniczyły w pracach Komitetu Obywatelskiego i wspomagały kampanię wyborczą "Solidarności" w 1989 roku. Lech Kaczyński zadeklarował też udział w obchodach w Gdańsku. Na razie nie zapadła decyzja, czy Lech Kaczyński będzie obecny też w Krakowie.

Mirosław Drzewiecki z PO powiedział, że winę za zamieszanie z organizacją obchodów ponoszą "związkowe bojówki". Minister sportu oskarżył związki zawodowe o celowe działania, które mają na celu zniszczyć obchody rocznicowe. Podkreślił, że rozumie trudną sytuację stoczniowców, ale o likwidacji ich przedsiębiorstwa zdecydował rachunek ekonomiczny i nie była to decyzja polityczna.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński uważa, że obchody rocznicowe zostały przygotowane bardzo nieprofesjonalnie. Jego zdaniem rząd powinien sam przygotować obchody, a nie wyręczać się Europejskim Centrum Solidarności. Przypomniał, że w 2005 roku udało się zorganizować imprezę z okazji 25. rocznicy powstania "Solidarności", mimo, że rządzili wówczas ludzie o rodowodzie postkomunistycznym. Polityk Lewicy zarzucił otoczeniu premiera, że nie potrafiono znaleźć wystarczających argumentów, aby przekonać związkowców do uszanowania oficjalnych obchodów.

Opinię wicemarszałka podziela w części Krzysztof Putra z PiS-u. Jego zdaniem powinien zostać powołany komitet organizacyjny obchodów, gdzie znaleźliby się przedstawiciele rządu, prezydenta, związkowców, środowiska związane z Komitetem Obywatelski oraz samego Lecha Wałęsę. Taki skład komitetu powinien zapewnić obchodom odpowiednią rangę i spokojny przebieg.

Marek Sawicki z PSL-u uważa, że w sporze wokół rocznicy 4 czerwca brakuje merytorycznej rozmowy na temat istoty tego święta. Jego zdaniem więcej powinno mówić się o wydarzeniach sprzed 20 lat i drogach, które doprowadziły Polskę do wolności. Zamiast tego mamy spór w solidarnościowej rodzinie, której nikt nie rozumie - podkreślił Sawicki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)