Prezydent: będę nadzorował badanie przyczyn tragedii
Prezydent RP Lech Kaczyński zapowiedział w wystąpieniu w TVP, że osobiście będzie nadzorował
wszelkie działania, mające wyjaśnić, dlaczego doszło do tragedii w
Chorzowie i czy są winni tej katastrofy.
29.01.2006 | aktual.: 29.01.2006 20:56
W sytuacji takiej tragedii państwo ma trzy podstawowe obowiązki. Po pierwsze zapewnić pomoc, w tym materialną tym którzy ucierpieli, ich bliskim - powiedział prezydent. Zapewnił, że środki materialne na tę pomoc są już zagwarantowane.
Zadanie drugie to zbadanie przyczyn tragedii. Osobiście będę nadzorował wszelkie działania, które mają na celu wyjaśnienie dlaczego tak się stało i czy są winni, a jeżeli są to kto jest winien - podkreślił L. Kaczyński. Zapowiedział też podjęcie działań, mających zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości.
Prezydent powiedział, że "żadne słowa nie są w stanie oddać smutku, tych którzy stracili najbliższych" i wyraził solidarność z tymi, którzy ucierpieli.
Polki i Polacy. Są w historii każdego kraju dni triumfu, dni radości, są dni smutku. Dziś przeżywamy właśnie taki dzień. Musimy być w takim dniu szczególnie solidarni. Musimy szczególnie mocno poczuć to, że jesteśmy wspólnotą. Wspólnotą, która dziś nakierowana jest na tych, którzy ucierpieli - powiedział prezydent.
Podziękował też uczestnikom akcji ratowniczej. Wielu z nich wyróżniło się olbrzymim poświęceniem. Często bohaterstwem. Jeden z policjantów zginął. Dziękujemy także tym, którzy pospieszyli z pomocą, oddając krew, stawiając się bez wezwania w miejscu pracy, w szczególności w szpitalach, w końcu oferując pomoc materialną - podkreślił prezydent.
Wyraził też podziękowania za napływające do Polski z różnych stron świata wyrazy ubolewania i żalu. Traktujemy to jako ważny wyraz międzynarodowej solidarności z naszym narodem w tej trudnej chwili- powiedział Kaczyński.